Teraz NBP wydaje monetę z Józefem Kurasiem – niezbyt gustowną i, nie wiadomo czemu, przedstawiającą Józefa Kurasia z czasów zwykłej służby w Wojsku Polskim przed wojną, którą to służbę ukończył jako kapral i jeszcze mu się nie śniło, że będzie kiedyś słynnym "Ogniem". Na monecie widnieje napis: "zachowali się, jak trzeba"
Emisja monety z "Ogniem" przez NBP to hołd złożony samowoli. "Ogień" lekceważył zasady konspiracji, popełniał zbrodnie.
Józef Kuraś przed wojną raczej lewicowiec i antyklerykał, w czasie wojny głównie na bakier ze strukturami AK.
Kuraś niby podporządkował się AK, ale lekceważył rozkazy zwierzchników, narażając innych partyzantów na dekonspirację.
Tak było, gdy w Boże Narodzenie 1943 r. zszedł z gór do jednej z gorczańskich wsi "zabawić się". Był alkohol, ktoś wszczął bójkę, ktoś wystrzelił. Niemcy wkroczyli do akcji i zmusili partyzantów do opuszczenia obozu. Winą za to obarczono "Ognia" i Państwo Podziemne nie darzyło go zaufaniem, aż w końcu AK wydało na niego wyrok śmierci. On odwdzięczał się, nie wspierając AK w walce z Niemcami.
Gdy do kraju weszli komuniści, Kuraś przystąpił do nich całkiem ochoczo, wstępując do PPR i zostając kierownikiem Urzędu Bezpieczeństwa w Nowym Targu.
https://www.onet.pl/informacje/newsweek/jozef-kuras-ogien-na-monetach-nbp-antysemita-zbrodniarz-scigany-przez-ak/bgnv055,452ad802
NBP wydał monetę z podobizną zbrodniarza, UBeka, skazanego na śmierć przez AK.