No to pocisnęli w IV kwartale dosyć grubo. Ciepła jesień zrobiła swoje, w sumie sam zakupiłem trochę towaru od Libetu do ogródka. :)
Czy tylko ja myślę, że zmiana o 360* sytuacji wywróci nam kurs do góry nogami? Patrząc na straty w zeszłych latach -30 mln (2018), -21 mln (2017), -6 mln (2016) to mi się podoba. Co prawda, kupowałem po 1,30 i miałem wrażenie, że utopiłem forsę w tej spółce, teraz myślę, że jednak da mi zarobić w końcu.