Wydaje się, że odwrotne przejęcie postępuje zgodnie z planem: pozyskali kapitał na "przejęcie" reszty udziałów. Za bankier.pl: "Bardzo upraszczając, polega to na znalezieniu spółki, która już jest notowana na giełdzie i sprzedaniu jej firmy pozagiełdowej. Podmiot giełdowy jednak jest kupującym jedynie formalnie. W praktyce w wyniku transakcji, to udziałowcy spółki przejmowanej otrzymują na tyle znaczącą liczbę udziałów w spółce giełdowej, że uzyskują nad nią kontrolę." Myślę, że niebawem powitamy na parkiecie "spółkę matkę" tego przedsięwzięcia.