Sprawa bez dwóch zdań smutna i tragiczna ale pytanie czy mając za sąsiada kraj który stracił właśnie połowe infrastruktury i potrzebuje na gwałt pomocy możliwe jest żeby polskie firmy typu atrem nie skorzystały na tym jak nie osobiście to choćiażby przez wyssanie konkurencji która będzie pracować na ukrainie
https://www.unn.com.ua/uk/exclusive/2003110-skilki-chasu-treba-na-vidnovlennya-energosistemi-ta-do-chogo-buti-gotovimi-ukrayintsyam-rozpovili-eksperti
"...odbudowa systemu elektroenergetycznego zajmie co najmniej rok lub dwa, nie licząc kolejnych ataków, bo jedna podstacja transformatorowa kosztuje 1-2 mln dolarów, a czas budowy podstacji to co najmniej pół roku. Producenci mają kolejki z innych firm i krajów. Dlatego trzeba zrozumieć, że to na długi czas"