Ten papier do wezwania był niesprzedawalny, a teraz to będzie dodatkowo koszmar. Na magazynach maja miliony w starych pokrowcach i obudowach, których nikt nie chce kupować. Jak założą na to rezerwy, co już napisali w raporcie kwartalnym ("reorganizacja magazynu i linii produktowych, czy jakoś tak) dołoży się wycena siedziby która jest z kosmosu i odejmie z bilansu wartości niematerialne na 20 mln o ile pamiętam, to wartość księgowa zbliży się do kwoty z wezwania....ale od dołu. Sprzeciwiać się rynkowi i na siłę twierdzić że wartość godziwa jest wyższa od oferty jak nikt gniota nie chciał brać po 2 zł i spadał od roku? Bo tak twierdza "naganiacze na wojny"? Nie chce namawiać, ale moja trzeźwa ocena sytuacji jest - sprzedawać nawet ze stratą. Przypominam niezaznajomionym, że spółka ma olbrzymie ryzyka prawne, ogromne osobiste uprawnienia Prezesa, który sam siebie mianuje i wybiera ludzi do organu Rady Nadzorczej! Ponadto może sam emitować akcie i warrany zamienne na akcje i wykluczać z prawa poboru aktualnych akcjonariuszy! To jakaś paranoja. Ja wiem co robić.