Biorąc pod uwagę wczorajszy obrót 700 tysięcy sztuk przy 7 mln akcji lub średni 300 tysięcy sztuk co miesiąc spółka zmienia swojego właściciela. Nie część spółki tylko cała.
Gramy w ,,ty do mnie a ja do ciebie":)
Kupiłem przedwczoraj i wczoraj trochę złomu yolowego - wydałem ponad 7 tysięcy złotych .
Ale ja nie o tym ...
Bardziej mnie interesuje ilu oprócz mnie sprzedalo a ilu kupiło.
Chodzi mi o wesołe kreowanie kursu bez niepotrzebnych perturbacji.
Swoją drogą ciekawe techniki: najpierw ustawiamy batona ( wczoraj 135 tysięcy sztuk- jak ktoś ruszy zawsze można zwiać), potem mniejszego o 0,002 zł niżej, potem kolejny i kolejny z coraz niższym wolumenem.
Po drugiej stronie tego tłoku stoi niezmiennie zlecenie kupna...no i tu jest moje pytanie.
Kto z was w takiej sytuacji sprzedał?
Kolejne spostrzeżenie- przybyło nam nicków. Pamiętam że kilka tygodni temu można było policzyć nas, z akcjami, na palcach jednej ręki.
Teraz jest kilka nowych twarzy, również po stronie płaczek cmentarnych ( łolaboga będzie spadać).
I te Nicki jakieś dziwne Rrrr, Szu.... jakby ktoś miał coś nie tak z chromosomami.