Informacja z zeszłego roku o zawarciu umowy sprzedaży superfisha, jak również ta dzisiejsza o rozwiązaniu tej umowy są nieistotne dla funkcjonowania spółki Graal.
Euforyczna reakcja i kilkunastoprocentowy wzrost kurs, to był spekulacyjny moment wykorzystany do zagrania na akcjach Graala.
Teraz też wszyscy się zastanawiamy co jutro..
Czas pokaże, pozostanie jednak tylko pytanie po co było to całe zamieszanie...Bez sensu.
Jedyna opdowiedź jaka mi się nasuwa, to to że kością niezgody mogło być prawo pierwokupu którego nie udało się zawrzeć przy pierwszej umowie...