Forum Giełda +Dodaj wątek
Opublikowano przy kursie:  11,90 zł , zmiana od tamtej pory: -65,63%

O co naprawdę chodzi w Biomed Lublin cz.4

Zgłoś do moderatora
Cykl opracowań - „O co naprawdę chodzi w Biomed Lublin” w którym przystępnie wyjaśnione zostały możliwości oraz perspektywy rozwoju spółki, to seria, która zdobyła grono sympatyków na forum. W tych wpisach udzieliłem własnej wiedzy na temat Biomed Lublin w formie, którą zawsze stosuję, zawierając przemyślenia na temat firm, przed każdą z inwestycji. 

Zanim zakupię papiery wartościowe, sporządzam sobie takie raporty na własny użytek, starając się możliwie najszerzej ująć wiedzę i wygrać z wątpliwościami nt. inwestycji w daną firmę, taką nawet, której notowania ulegają mocnym wahaniom. Na temat Biomed Lublin, stworzyłem bardzo obszerne opracowanie na własny użytek. Tutaj na forum postanowiłem udostępnić jedynie kilka stron i niech to będzie następna część czwarta, skoro wiele osób, uznało ten mój wkład za pomocny.
 
Miałem swój cel, pojawiając się na forum i sądzę, że osiągnąłem go po części, bo dotychczas udało mi się wywołać tutaj do głosu, grono kulturalnych i merytorycznie nastawionych inwestorów. Ich wypowiedzi śledzę i cenię.

Wszyscy ofiarowaliśmy trochę swojego cennego czasu, by obdarzyć się wzajemnie wiedzą, a także by inni skorzystali z tej pracy, która wymagała nieraz żmudnych poszukiwań, jednak dostarczyła również przyjemności związanych z dedukcją i łączeniem faktów.
 
Bądźmy więc wdzięczni wszystkim użytkownikom, którzy zamiast naganiać na spadki lub wzrosty, czyli inaczej – okazywać zainteresowanie cudzymi pieniędzmi, po prostu starają się przekazać na forum, dobrą i uzasadnianą wiedzę.
 
Na forum niemal zawsze, najgłośniejsze są osoby, które postrzegają giełdę z punktu widzenia tradera/spekulanta, zarabiającego dziennie grosze na mikro transakcjach, realizowanych w tzw. „kółkach”. Sposób takiego zarabiania sprawia, że w interesie wyżej wymienionych osób, są wahania kursu, przez co także panika na przemian z euforią, są stale w sferze zainteresowań takiej osoby, która usiłuje wzbudzać te odmienne stany w jedyny sposób w jaki może oddziaływać, czyli poprzez forum inwestorskie. Tacy forumowi naganiacze oddziałują także na mnie, ale bardziej powodując uczucie pogardy, bo w przeciwieństwie do nich, nie interesuje mnie uprzykrzająca działalność na forach, ani nie interesują mnie zyski z zaangażowanych w giełdę, środków ludzi oszukanych, nagonionych na wzrosty, albo spadki. Jednakowoż, lubię wypłacać z giełdy bardzo duże kwoty po długoterminowych inwestycjach, toteż żaden golec nie przekona mnie do sprzedaży moich akcji argumentem, że kupiona przeze mnie spółka nie urosła 20 procent w jeden dzień/tydzień/miesiąc lub, że tyle chwilowo straciła.
 
Uczciwy i wysoki zysk, to nie jednodniowy rajd o 30% w górę, a trwały proces wzrostowy z najważniejszym czynnikiem towarzyszącym, którym jest czas. Każdy, kto próbuje kwestionować tę regułę,  trafia w końcu na swój „pociąg śmierci” i traci bardzo dużo. 

Dawanie czasu dobrze przemyślanym inwestycjom, to stwarzanie uczciwego pola do wysokiego zarobku sobie i wszystkim uczestnikom rynku, zaś operowanie argumentem błyskawicznego efektu na wzór sponsorowanych reklam, choćby tabletek, które z otyłego uczynią w tydzień trenera fitness, to argumenty analogiczne do niektórej twórczości troglodytów obecnych tutaj i doradzających zamykanie transakcji po jednym dniu oraz tzw. ucieczki, byle szybciej, byle spadło lub urosło.
 
Obietnice zysków... To one motywują każdego na giełdzie, jednak te same obietnice skłaniają także do wyłączania rozsądku z procesu podejmowania, zwłaszcza szybkich decyzji, dlatego też - wielu ludzi, dopiero po fakcie odczuwa niepokój o zawarte pochopnie inwestycje, niezależnie od tego jak zysk w przyszłości wydaje się mocno prawdopodobny.
 
To właśnie tak pochopnie i niepewnie inwestującym, doradzają później osoby naokoło, kiedy kupić i sprzedać, bo jedynie tym ludziom, pokazującym brak wiedzy nt. przedmiotu własnej inwestycji, można wcisnąć dowolny fałsz: „koniec epidemii, lecimy na 2 pln, jutro wodospad”. Komu najpierw doradza pośpiech, temu potem radzą durnie.
 
Ten brak wiedzy o przedmiocie inwestycji, powoduje nawracający niepokój i z czasem przypisywanie nadmiernego znaczenia wykresom. Nie ma odpornych na manipulacje wśród osób pozbawionych pragnienia poszerzania własnej wiedzy o przedmiocie inwestowania. Nie ma odpornych, są tylko odporniejsi dwa dni dłużej. Ulegniemy nawet najbardziej prymitywnym doradcom i złamiemy wszystkie zasady logiki, jeśli nie będziemy wiedzieć co posiadamy, jeśli nie będziemy pewni tego w co wierzymy, co wiemy i czego oczekujemy od przyszłości. Ludzie nieraz sprzedają antyki w cenie złomu i kupują złom w cenie antyków.
 
Kolejną sprawą jest, że mało który z pojawiających się tutaj destruktorów, produkowałby się dalej na forum, nie mając żadnej interakcji. Widząc jak niektórzy dają się dziecinnie łatwo prowokować i odpowiadają na prymitywne zaczepki, można tylko wywnioskować, że szkodnikom nie chodzi o poklask, bo cieszą ich jednakowo obelgi, jak klepanie po ramieniu. Te chore osoby, są spragnione tylko jednego – reakcji i to ona motywuje ich do dalszej produkcji nędznych wątków. Jeśli już chcemy odnieść się do jakichś argumentów troglodytów, to zachęcam do odpowiedzi we własnych tematach, przy okazji. Nie promujmy autorskich wątków osób niepoważnych, nie promujmy nawet negatywnymi reakcjami. Pozwólmy im na samozaoranie i obojętne nam opadanie w niebyt, bo gdy będą zmuszeni odpowiadać samym sobie przez dłuższy czas, w końcu odpuszczą. Wtedy zostaną już tylko gnomy zatrudnione przez fundusze, ponieważ naganianie to ich praca, za którą dostają skromne wynagrodzenie. Tych będziemy musieli znosić stale, chociaż może do czasu aż działalność niezgodna z przepisami, znajdzie wreszcie swoje prawne konsekwencje?
 
Pokazujmy więc prostakom, że jesteśmy obojętni na ich porady i całkowicie pewni tego co posiadamy, a to już wystarczy, by ograniczyć każdy kolejny wysyp przykrych tematów, do którego nawet jeśli dojdzie, szybko znikną, przykryte pożytecznymi treściami. Zauważcie, że te przykre osoby, piszą niemal zawsze z użyciem niezarejestrowanych nicków, ponieważ mają świadomość, że łamią rozporządzenia MAR, podejmując próby manipulowania kursem i boją się odpowiedzialności, toteż niechętnie udostępniają adresy mailowe, niezbędne przy rejestracji konta w serwisie. Część naganiaczy pracuje dla funduszy i pragną anonimowości za wszelką cenę, jednak optymizm wzbudza ostatnie zainteresowanie KNF, działalnością oszustów na forach inwestorskich. Miejmy nadzieję, że to rozwojowy trend w pracach instrumentów nadzoru finansowego.

Dla przykładu, zebrałem argumenty naganiaczy i spisałem odpowiedzi na samym końcu tego tekstu, by ograniczyć wpływ ich irracjonalnych tekstów, przynajmniej na te osoby, które nie mają jeszcze szerokiej wiedzy na tematy związane z firmą i rzeczywistością, patrząc od strony również naukowej.
 
Pamiętajmy. Giełda została zorganizowana przez ludzi przewidujących i dla ludzi przewidujących, natomiast myślenie wyłącznie kategorią zysku, jest zastawianiem pułapki na samego siebie. Zwróćmy uwagę, że w inwestowaniu na giełdzie ważniejsze, niż wróżyć sobie zysk, jest przewidywać co się stanie w spółce i wokół niej w ogóle, bo jeśli zysk nadejdzie to tylko za sprawą serii pozytywnych bodźców do których przesłanki mogą być umieszczone w starych komunikatach spółki i niestandardowych źródłach. Dopiero z szeroką wiedzą, możemy obserwować ze spokojem bieżącą realizację wielu przewidzianych sytuacji i etapów. Czy takie przewidywanie nie pozwoliłoby nam mieć kontroli? Być spokojnymi o inwestycję, widząc na przemian spadki i wzrosty? Czy te spadki, albo wzrosty miałyby dla nas jakiekolwiek znaczenie, gdybyśmy widzieli, że nasza spółka, długoterminowo zrealizuje wyznaczone etapy i dotrze do pewnego przełomu?
 
Rolnik podobnie jak inwestor, do pewnego stopnia kupuje przyszłość, licząc ile ton zboża dadzą mu jego hektary po zbiorach, ale rolnik zakłada również wystąpienie klęsk żywiołowych i ubezpiecza się, dlatego jest pogodzony z sytuacją nawet wtedy, kiedy zapowiadana jest susza, albo powódź. Tak samo świadomy inwestor, uczestniczący w giełdzie - ma podobny spokój, kiedy jest poddawany wpływowi złych lub zbyt dobrych prognoz, tworzonych przez ludzi niekompetentnych, gdy wie, że jego pieniądze są bezpiecznie zainwestowane z dopasowaniem do sytuacji geopolitycznej lub kryzysowej. Tak więc na giełdzie ludzie podejmują inwestycje, po których obiecują sobie korzyści finansowe w przyszłości, choć jednocześnie rzadko ubezpieczają się myśleniem o firmach, będących dobrze przygotowanymi na wypadek wystąpienia sytuacji nadzwyczajnych.
 
Takie kategorie „bezpiecznych” spółek, zmieniają się zależnie od zestawu zdarzeń politycznych, klimatycznych, pokojów lub wojen…  Na czas klęski żywiołowej, kryzysu finansowego, albo epidemii, różne spółki dają dobry, albo zły powód do deponowania własnych środków w akcjach tych przedsiębiorstw.
 
Co jakiś czas „forumowi doradcy” rzucają skłócone ze sobą scenariusze, chociaż w ostatnim czasie to nie ci forumowi, lecz wykształceni i certyfikowani analitycy oraz specjaliści z domów maklerskich kilku banków, wraz z redaktorami zatrudnionymi dla czasopism lub serwisów inwestorskich, jednoznacznie odpowiadają w artykułach o swoich rekomendacjach na kupno w najbliższym czasie. Nigdy nie sugerowałem się takimi rekomendacjami, ale jeśli już ktoś korzysta z porad, to zauważmy, że specjaliści z wykształceniem ekonomicznym, mają zupełnie inne zdanie, niż na przykład anonimowi naganiacze spadkowi z forum Bankier.pl.
 
Tak więc spółką na czas obecny według doradców inwestycyjnych choćby Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska, albo redaktorów Parkietu, czy Money.pl, długoterminowo, pozostaje między innymi firma Biomed Lublin.
 
Doradcy inwestycyjni nie posiadają nadzwyczajnej wiedzy. Po prostu zauważają naturę obecnego kryzysu i typują spółki, które nie będą podatne na wpływ obniżonej kondycji gospodarki. Biomed Lublin został tu zauważony nie tylko pod względem technicznym, jako firma w silnym trendzie długoterminowego wzrostu notowań, ale został także dostrzeżony, jako podmiot o bardzo mocnych fundamentach rozwoju w najbliższej, a nawet odległej przyszłości. Choćby i bez porad renomowanych doradców inwestycyjnych, wielu ludzi wiedziałoby, że w czasie epidemii, warto nabywać akcje przedsiębiorstw produkujących leki, a tym bardziej lek, mogący sprostać obecnej pandemii.
 
W inwestowaniu, doszukiwanie takich korelacji i firm o profilu dopasowanym do bieżącej rzeczywistości, świadczy o myśleniu strategicznym i szerszym, o czynieniu założeń, które cechują rozsądnego inwestora. Jest to sposób podejścia do tematu inwestowania, zgoła inny od tego postrzegania wyłącznie ceną, którym charakteryzują się traderzy. Jak widać - rozważania wyłącznie liczbami, mają zdecydowanie mniej zalet, niż myślenie ogólne… Myśląc w ogóle, to jak skreślać kartki w kalendarzu, który dąży do przełomowego dnia o którym wiemy, że nadejdzie. Myśląc zyskiem to tak naprawdę nie do końca wiedzieć, który jest dzień.
 
Pamiętajmy więc, że ostatecznie przypływ środków finansowych, który nie jest jednocześnie dziełem przypadku lub głupiego szczęścia, poważny zysk – przypisany jest na giełdzie mniejszości, która z pierwiastkiem wizjonerskim, a nie wróżbiarskim, przewiduje celnie - przyszłość określonych przedsiębiorstw, operując w głównej mierze nie na fantazjach o cenie i błyskawicznym zarobku, lecz rozważając analitycznie jak najwięcej elementów rzeczywistości. 

Swoją fortunę, poprzez długoterminowe inwestycje, zbudował między innymi Warren Buffet i ta wytyczona przez ludzi sukcesu droga jest zgoła odmienna od tej, którą proponuje na forum Bankier.pl, pod pseudonimem, np. anonimowy użytkownik „Labomba”, który jako jeden z wielu jemu podobnych, doradza sprzedaż nie swoich akcji, w czasie gdy spółka o której sam wypowiada się niepochlebnie, jest na drodze do sukcesu związanego z produktami, które komentują największe światowe media, takie jak Washington Post, Reuters, Deutsche Welle, czy Le Monde…
 
Poważny zysk dotyczy więc mniejszości i ta mniejszość ludzi na giełdzie, zyskujących najwięcej, myśli w kategoriach szerszych, niż jedynie zysk - odznacza się cierpliwością i jest odporna na zmiany cyferek w górę, albo w dół. Dlaczego? Bo ta mniejszość racjonalnych inwestorów wie, że nadejdą zmiany nie tylko w kategorii ceny, lecz nadejdą zmiany naokoło i oderwane od analizy finansowej, lub technicznej. Wszystkich twierdzących inaczej, bardzo proszę o podanie w komentarzu jednego przykładu firmy, której sukces wynika z dobrze wypadającej analizy technicznej, a nie z działań badawczych/produkcyjnych/rozwojowych, czyli ogólnego dopasowywania się do płynnej rzeczywistości.
 
Dlatego jeśli ktoś nie zgodziłby się również, że Biomed Lublin jest obecnie jedyną firmą z takim potencjałem, to proszę wymienić w komentarzu jakąś inną firmę krajową, notowaną na GPW, albo spoza giełdy, która już zaczęła produkcję leku, o skuteczności pewnej, a nie hipotetycznej. Firmy, która rozpoczęła produkcję leku, już przetestowanego w organizmie każdego ozdrowieńca z Covid-19. Testy skuteczności leku, który produkuje Biomed Lublin, odbywają się obecnie w organizmach milionów osób na całym świecie. W każdej chwili przeciwciała wszystkich zakażonych zwalczają SARS CoV2, a przez to każdy, zdrowiejący i wyzdrowiały jest żyjącą reklamą skuteczności również preparatu z izolowanych przeciwciał SARS-CoV2, będącego w produkcji.
 
Tak więc proszę o podanie w komentarzu przykładu spółki nawet nie notowanej na GPW, może być na DAXie lub będącej całkiem poza giełdą, spółki która rozpoczyna produkcję bezpiecznego i na pewno działającego leku, który zostanie dopuszczony do stosowania w ekspresowej ścieżce badań. Pomijam, że w przypadku preparatów z osocza będzie można nagiąć zasadność procedury szerokich badań klinicznych i rozpocząć masowe leczenie, jako fazę III, bo FDA zaakceptowała terapię osoczem już w kwietniu, a izolat immunoglobulin zawiera dokładnie tę samą, zatwierdzoną substancję aktywną osocza, tylko że maksymalnie oczyszczoną i skoncentrowaną. IgG SARS CoV2 będzie preparatem tym bardziej obiecującym, że jako wyprodukowany z osocza wielu osób, podniesie potencjał odporności nie tylko na jeden podtyp wirusa, lecz na wiele wariantów zależnych od wcześniejszego kontaktu dawców z określoną odmianą antygenu, gdyż SARS CoV2 już zmutował i w niektórych ogniskach przyjmuje formy dotychczas niesklasyfikowane. Pod tym względem preparat z immunoglobulin zadziała w o wiele szerszym spektrum, niż sama szczepionka, która może wejdzie kiedyś do użytku, lecz będzie miała zastosowanie w immunizacji na tylko jeden lub najwyżej kilka podtypów wirusa. 

Faza III badań klinicznych zezwala w niektórych przypadkach na udział w badaniach nawet kilkunastu tysiącom osób (przypomnę, że obecnie aktywnych zakażeń w Polsce jest około 11 tys. Za wyleczonych, potencjalnych dawców uznaje się już kilka tys. osób, zaś teoretyzuje się nawet o pozostałych 100 tys. dawców w kraju, którzy przeszli zakażenie bezobjawowo).

Na konferencji prasowej w Lublinie, zrelacjonowanej później w urywkach przez wiele krajowych stacji telewizyjnych i radiowych, słyszeliśmy między innymi wypowiedzi personelu medycznego szpitala, do którego zaliczyć można nieformalnie nawet samego senatora Czeleja, ponieważ w tym samym lubelskim szpitalu zakaźnym numer jeden, który we współpracy z Biomedem, otrzymał maksymalną kwotę dofinansowania 5 mln pln od ABM, senator pracował przez wiele lat, jako lekarz nim został politykiem, pozostając jednak stale związanym z placówką. 

Podano na konferencji pewne dane, które świadczą że gotowy preparat z osocza, będzie dostępny nieco wcześniej, niż za trzy miesiące. Sam proces izolacji immunoglobulin mógłby potrwać znacznie szybciej, niż zostało to podane do wiadomości w czasie konferencji. Biomed dysponuje odpowiednią aparaturą do przeprowadzenia całego procesu w mniej, niż dwa tygodnie. 

Najpewniej wykorzystują metody chromatografii i filtracji przy użyciu bardzo czułych membran oraz najwyraźniej są już w posiadaniu ligandów, czyli cząstek, zidentyfikowanych jako „chwytacze” przeciwciał dedykowanych wirusowi SARS CoV2. Żeby wyizolować immunoglobulinę z osocza, należy najpierw maksymalnie odsiać wszystkie zbędne cząstki, metabolity, kwasy organiczne, całą masę białek i pozostałości komórkowych, a następnie przy użyciu ligandów, wychwycić celowane przeciwciała, po czym uzyskane kompleksy ligand-przeciwciało, odrzeć z „wychwytywaczy” - ligandów, uzyskując już czysty preparat. Można to sobie wyobrazić jak wychwyt magnesem opiłek żelaza zmieszanych z trocinami i innym brudem. 

Zachowując wszystkie procedury i zasady ostrożności w produkcji preparatu, wystarczyłyby, sądzę że około dwa tygodnie do uzyskania gotowego leku. Owe trzy miesiące to czas, który Biomed we współpracy ze szpitalem, potrzebują na opracowanie dokładnej procedury masowej produkcji wraz z ustaleniem standaryzacji preparatu, czyli wyznaczenia określonego zakresu liczby przeciwciał w jednej dawce leku, do czego zobowiązuje prawo farmaceutyczne.

Tak więc optymistycznie, preparat będzie gotowy do testów za niecałe dwa miesiące, tymczasem badacze ubezpieczają się terminem gotowości do trzech miesięcy, być może po to, aby mieć całkowitą pewność w rzetelności dopracowania procesów i metod izolowania, lub też podają dłuższy termin tylko po to, aby zaskoczyć wcześniejszym ujawnieniem pełnej gotowości do dalszych badań.
 
Poza tym, że Biomed Lublin jest rozpatrywany w kontekście obecnej epidemii w sposób szczególny, pozostaje także zaawansowaną technicznie spółką o szerokiej ofercie dla przemysłu biotechnologicznego. W ofercie Biomedu mamy takie produkty jak: surowice i krew zwierząt (baranią, końską, bydlęcą, cielęcą i króliczą), niezbędne w komponowaniu podłóż pod hodowle bakterii (np. prątków gruźlicy). Normalna surowica niektórych spośród wymienionych zwierząt kosztuje do 1500 pln za litr i nawet do 3000 pln za preparat jałowy.

Dodatkowo Biomed posiada w ofercie dedykowane podłoża i pożywki do hodowli bakteryjnych, jednoskładnikowe, lub wzbogacane markerami. Natrafimy w ofercie na Płyn Parkera, Podłoże Eagle’a, Podłoże rpmi, pożywki Ogawy, Stonebrinka, Jensena w różnych wariantach składu, czyli w skrócie produkty niezbędne przy wyspecjalizowanych hodowlach bakterii, takich jak np. kultury prątków gruźlicy (BCG), a wymieniam przeznaczenie tych substancji raz jeszcze dla wykazania samowystarczalności firmy na każdym etapie produkcji najpopularniejszych preparatów z oferty, do których przypomnienia przejdziemy w dalszej części tekstu.

Ponadto Biomed sprzedaje enzymy proteolityczne: trypsynę trzustkową do użytku laboratoryjnego (enzym ten jest stosowany w wytrawianiu białek podłoża hodowli bakteryjnych), trombinę do celów analitycznych (zamienia fibrynogen w fibrynę, inicjując powstawanie skrzepów krwi). Natrafimy także na pseudocholinestrazę (esterazę cholinową, która jest otrzymywana z surowicy końskiej poprzez frakcjonowanie z użyciem siarczanu amonu i służy w diagnostyce toksykologicznej, oraz w badaniach analitycznych). Dostępny także - fibrynogen wołowy (ma zastosowanie w inicjacji wykrzepiania krwi podczas badań laboratoryjnych z zakresu biochemii i fizjologii).
 
Dodatkowo dopełniacze liofilizowane (używane do przeprowadzania technik analitycznych, np. pomagają eliminować z preparatów, limfocyty T), nadto roztwory soli do użytku laboratoryjnego (PBS – do przemywania hodowli oraz aparatury analitycznej i produkcyjnej), płyny buforujące, czyli pomagające utrzymać odpowiednie pH hodowli (np. płyn Hanksa), rozpuszczalniki biologiczne, słowem bogata oferta kierowana w stronę laboratoriów biochemicznych.
 
Ważnymi produktami Biomed Lublin są także leki: Biotrombina (szczególnie użyteczna w chirurgii, stosowana przy tamowaniu intensywnych krwawień podczas zabiegów), Distreptaza (w formie czopków, stosowana przy intensywnych krwawieniach z układu pokarmowego i moczowo płciowego), Gamma anty HBs (izolat przeciwciał znajdujących przeznaczenie w prewencji wirusowego zapalenia wątroby typu B), Gamma anty-D (preparat zawierający przeciwciała używane w zapobieganiu konfliktu serologicznego), ONKO BCG (lek na bazie prątków gruźlicy, uważany obecnie przez wielu urologów za jeden z najskuteczniejszych środków przy terapiach przeciw nowotworom pęcherza moczowego).
 
Oczywiście sztandarowymi produktami Biomed są obecnie te, wzbudzające największe emocje w kontekście epidemii, czyli lek krwiopochodny do zwalczania SARS-CoV2 na bazie IgG. Bardzo ważną rolę należy także przypisać szczepionce BCG (jako produktowi, z każdym kolejnym publikowanym badaniem, zyskującemu reputację czynnika ekstremalnie łagodzącego przebieg Covid-19, oraz minimalizującego powikłania po tej chorobie. Jakoś w kwietniu sam doszczepiłem się BCG, by zminimalizować ryzyko objawowego przechodzenia Covid19).
 
A więc w kontekście epidemii, świat medyczny coraz głośniej podkreśla rolę preparatów z osocza oraz szczepionki BCG.
 
Chociaż Biomed Lublin nie zrealizował przed laty projektu budowy fabryki leków krwiopochodnych w Mielcu, to obecnie jest jedyną firmą w Polsce i w Europie środkowo wschodniej, dysponującą technologią do przeprowadzania procesu frakcjonowania o bardzo wysokiej wydajności, oszacowanej wstępnie na możliwości produkcyjne 100 tys. dawek leku IgG miesięcznie, co wynika z danych dostarczonych przez senatora Czeleja, współpracującego z firmą Biomed Lublin indywidualnie oraz z ramienia rządu, jak i co wspomniałem, powiązanego ze szpitalem klinicznym numer jeden w Lublinie, gdzie przez lata senator był asystentem, jako lekarz, a dzisiaj promuje oba podmioty także po tym, gdy uzyskały maksymalne dofinansowanie Agencji Badań Medycznych, udzielone na opracowanie produkcji leku krwiopochodnego oraz badania nad przeciwciałami osocza.
 
Autorytety i decydenci z całego świata wypowiadają się pozytywnie na temat szans związanych z osoczem ozdrowieńców i ostatnio także leków krwiopochodnych. Światowe media publikują setki artykułów gloryfikujących te metody w tym szczepionkę BCG... Ludzie nauki, uznani w swoich dziedzinach zajmują stanowisko przychylne tym pracom dobrym przecież dla każdego z nas. Tylko szkodniki między innymi na forum Bankier.pl dalej powtarzają, że to się nie uda, że wszystko jest już w cenie i wodospad etc. Niech oszczędzą nam dalszego grzmienia Niagary głupoty.
 
Zapewne to, kogo posłuchamy odnośnie kupna lub sprzedaży, będzie miało odzwierciedlenie w naszych wynikach finansowych, ale jest też trzecie wyjście, nikogo nie słuchajmy, czytajmy i sprawdzajmy to co czytamy w innych źródłach, zastanawiajmy się też, czy mamy odpowiednią wiedzę, by inwestować w daną firmę. Jeśli mamy już taką wiedzę, to w perspektywie długoterminowej, naganiacze spadkowi/wzrostowi nie wpłyną na nasze wyniki finansowe.
 
Odpowiedzmy jeszcze na argumenty naganiaczy z forum:

1.       Pandemia wygasa.

Minister Zdrowia RP, oraz większość ministrów zdrowia na całym świecie, szefowie agencji rezerw materiałowych, wirusolodzy, lekarze, wszyscy zgodnie twierdzą, że po rozluźnieniu obostrzeń nastąpi przyrost zakażeń, a uderzenie drugiej fali wirusa, dotknie świat już wrześniem i październikiem, jednak użytkownik forum Bankier, Pan pod pseudonimem „k2”, zwany przez nieżyczliwych „internetowym trollem”, twierdzi, że pandemia już wygasa. No cóż, niech każdy sam zdecyduje, czy jedno z wielu twierdzeń Pana „k2”, może nie być kolejnym szczytem absurdu?

2.       Pan Kucowicz sprzedaje akcje, zarząd sypie etc.

Tylko, że sam Pan Kucowicz w ostatnich trzech latach skupił 5,2 mln akcji, dokapitalizowawszy spółkę w czasach jeszcze na parę lat przed pandemią. Jest trochę bezczelności w wymawianiu prawa do sprzedaży 240 tys. akcji, człowiekowi, który wcześniej wykupił ich 5,2 mln, zamrażając w ten sposób na lata swoje środki). Jak widać, Pan Kucowicz jest odporny na porady naganiaczy spadkowych, a jego inwestycje zaczynają się zwracać, ponieważ nie dał się „wyleszczyć” Panom naganiaczom z forum: Labombie, WojewodzieLubelskiemu, oraz innym najemnym, albo złośliwym forumowiczom, plującym na spółkę. Pan Kucowicz był cierpliwy. Cierpliwość sprzyja zyskom w czasie. Powiem więcej, Pan Kucowicz będzie jeszcze sprzedawał i możliwe nawet, że uśredniając w górę. Nie można mieć pretensji przez tak skromne realizacje zysków. Zdaje się, że w statucie Biomed Lublin jest paragraf, upoważniający prezesa do wydania zakazu miesięcznej sprzedaży akcji przez członków zarządu i RN i jak widać nie został ostatnio wykorzystany, więc można to odczytywać, jako objaw porozumienia w Radzie Nadzorczej i Zarządzie, zaś w interesie samego Pana Kucowicza pozostają cały czas jak najlepsze wyniki finansowe Biomedu. Sprzedał, ponieważ miał do tego prawo, a wcześniej przez kilka lat skupował i unieruchomił swoje miliony zamiast w mercedesach AMG, w akcjach firmy w którą wierzyłby mało kto, jeśli nie byłoby pandemii. Inna sprawa, że nie istnieje lepszy PR-owo moment do realizacji zysku. Gdyby kurs był przy 5 pln, sprzedający Pan Kucowicz zostałby tak samo źle osądzony przez głupców, niż jak gdyby sprzedawał po każdej innej cenie. Ponadto nie wiemy komu sprzedał, a całkiem możliwe, że poważnemu inwestorowi, bo owe transakcje zostały zrealizowane w dużych paczkach, nie wpływając niemal na kurs i to w trakcie sesji o stosunkowo niskim obrocie. Bądźmy więc optymistami. Jeszcze dwa lata temu Biomed nie miał połowy potencjału z dzisiaj, a już wtedy kręciło się wokół firmy wielu nie tylko anonimowych inwestorów. Trudno, by w sytuacji tak obiecującej dla firmy jak obecna, nie było zainteresowanych skupem akcji w większej skali. Te osoby szanują ciszę i kontaktują się z firmą bezpośrednio. Może podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, albo później, ujawni się jakaś tajemnicza postać? Pokaże to przyszłość.

3.     Produkcja nie ruszy, bo brak dawców osocza.

Tę poważną obawę wyraził kolejny użytkownik, jednak pewnie uspokoił się, usłyszawszy z konferencji, że Biomed Lublin ma już zakontraktowaną umowę pozyskiwania osocza ozdrowieńców ze szpitalem nr. 1 w Lublinie oraz szerokie możliwości współpracy z Regionalnymi Centrami Krwiodawstwa, ponieważ to stamtąd Biomed pozyskiwał już kiedyś osocze do produkcji innych leków krwiopochodnych, które ma w swojej ofercie. Obecnie jest w Polsce minimum 10 tysięcy ozdrowiałych i przynajmniej kilka razy tylu dawców, którzy przeszli zakażenie bezobjawowo. Na razie potrzebne jest około 230 ochotników, więc nie jest to wygórowana liczba, zwłaszcza, że w przeciągu miesięcy, Biomed Lublin będzie w stanie uzyskiwać osocze tysiącami litrów. Tym bardziej do dawstwa zachęca system zwolnień podatkowych liczonych od każdej donacji osocza lub krwi, po spełnieniu warunków. Zainteresowanych pomocą z pewnością będzie wielu. Gdybym sam posiadał przeciwciała, chętnie oddałbym osocze.

4.       Formacja RGR, uciekać.

Jeśli brać pod uwagę wycinki wykresu, można by na nim zobaczyć nawet królika Bugsa. Niektórzy, zażywający przed analizą techniczną LSD, mogą także widzieć RGR i trendy spadkowe. Należy takich ludzi otoczyć opieką i troską.

5.       Spada kurs, trzeba uciekać

Tutaj użytkownik chciał chyba znaleźć podobnych sobie w stosowaniu filozofii, „kupować na górce, sprzedawać na dołku”. Zdarzają się i tacy, którzy nie tylko rozdają pieniądze, ale rozdają je podczas ucieczki, dodając swojej rejteradzie elementu histerycznego romantyzmu.

6.       Kurs nie rośnie, trzeba uciekać

A gdzie trzeba uciekać, jeśli nie rośnie? Pewnie na inną spółkę rekomendowaną już w treści wątku, pod warunkiem, że nie ma tam „jw.”. A jeśli więc trzeba po prostu uciekać, bez otrzymania żadnej rekomendacji inwestycyjnej, to na co wydać odzyskane ze stratą, albo skromnym zyskiem, pieniądze? Zakładając taki wątek, oprócz poddawania pomysłu ucieczki, warto byłoby także doradzić, na co wydać pieniądze powinny osoby, które mają „uciec”, jeśli już wysłuchają pomysłu o „ucieczce”.

7.       Kurs będzie spadał/rósł, kierunek 2 pln/30 pln, wszystko w cenie etc.

Na forum są także delfickie wyrocznie. Wieszczą wzrosty i spadki, zapewne imponując niektórym swoimi zdolnościami przepowiadania przyszłości, bo gdyby zakładali wątki jedynie na spadki, mieliby tylko 50% szans na trafność własnych przepowiedni. Okazuje się, że są bystrzejsi od pozostałych, bo zakładają na przemian spadkowe i wzrostowe tematy, uzyskując 100% skuteczność wróżbiarską i niebywałą satysfakcję z podbijania własnych tematów sprzed paru dni, które akurat im się sprawdziły. Często takie przypomnienie spełnionej wróżby, odbywa się przy użyciu frazy „a nie mówiłem?”. No mówił przecież, że będzie spadać/rosnąć. Było słuchać? Chłop osiągnął w swoich przepowiedniach superpozycję kwantową, a teraz  „płacz”, że nie sprzedałeś, jak to pisze chłopina dalej w innych wątkach swojego poczciwego autorstwa o giełdowym kocie Shroedingera z cyklu „a nie mówiłem”. Umiejmy rozróżniać przepowiednie od przewidywania.
 
8.       Już po wszystkim, itd.

Jeśli jest już po wszystkim, warto przetestować ten punkt widzenia na komisariacie, wchodząc bez maseczki i kaszląc ostentacyjnie, celem sprawdzenia, czy naprawdę jest już tak jak przedtem. Teraz za kaszlenie bez maseczki są podobno wyższe rachunki, niż za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.

9.       Wszystko w cenie, koniec dobrych informacji, teraz nie będzie już nic aż do sierpnia

Może przez nieuwagę powstały kolejne wątki, założone przez zaniepokojonych użytkowników forum, którzy usiłując coś przewidzieć, nie dopuściili możliwości, że w czasie aż do sierpnia i później, czekać nas będzie co najmniej kilkanaście lub więcej, komunikatów dotyczących faz projektu współpracy w ramach dofinansowania ABM, ponadto sprawa realizacji Centrum Badawczo Rozwojowego i wspólny projekt z Uniwersytetem Rzeszowskim apropos BCG, jak i napływające powoli pozytywne wyniki badań klinicznych nad szczepionką przeciwgruźliczą z całego świata, a dodatkowo możliwe zmiany w charakterze współpracy z Apogepha, ponieważ umowa jest sporządzona tak, że pozwala na powiększenie wkładu i rozszerzenie pól współpracy, ponadto możliwe jest także w międzyczasie pojawienie się dodatkowego inwestora. Nawet wkład państwa jest prawdopodobny. Trzeba mieć bardzo ekonomiczną wyobraźnię, by sądzić, że do sierpnia będzie tutaj tzw. „nic”, albo że wszystko jest w cenie.
 
10.   „NO I KONIEC ZAROBKU NA WIRUCIE - USA MAJĄ SZCZEPIONKĘ” – pisownia oryginalna

Tutaj z kolei, użytkownik zapomniał dodać, że szczepionkę podano z niekwestionowanymi efektami dopiero małpom, makakom. Ale z drugiej strony, może właśnie to przesądziło, że odebrał ten sukces tak osobiście. Ważniejsze jest jednak, że szczepionkę rzeczywiście testuje się w badaniach fazy klinicznej już na ludziach, jednak firma odpowiedzialna za nią - Moderna, nie podała żadnych badań potwierdzających bezsprzecznie obecność przeciwciał we krwi zaszczepionych. Wydała tylko komunikat prasowy i odmawiając z jakiegoś powodu wydania badań wewnętrznych, sprowokowała sceptyczne reakcje w mediach, co zaowocowało tąpnięciem w notowaniach na giełdzie po wcześniejszym 20 procentowym wzroście. Obecnie także Remdesivir, choć dopuszczony przez FDA, jako środek doraźny, ma dość nieznaczną skuteczność w porównaniu do placebo i jest zarejestrowany musowo, jako readaptowany do kuracji Covid-19 środek, mający wcześniej przeznaczenie w stosowaniu przy gorączkach krwotocznych - Eboli. To desperacka próba upowszechnienia preparatu, który z oczywistych względów nie będzie mógł utrzymać się długo na powierzchni ze względu na niską skuteczność oraz inwazyjność. Pamiętajmy, że w medycynie trwa obecnie największy „wyścig zbrojeń” wszechczasów. Poszukujemy lekarstwa bezpiecznego szczególnie dla ludzi 60+, bo to oni stanowią 80% zmarłych na Covid-19, przy czym w 75% są to także osoby z chorobami towarzyszącymi. Potrzebny jest dlatego lek możliwie najbezpieczniejszy, zaś Remdesivir takim nie jest. Tym bardziej szczepionka i czas jej masowego wprowadzenia szacuje się na jeszcze ponad rok, biorąc pod uwagę także to, że może być nieskuteczna przez dynamiczne mutacje - zmiany w materiale genetycznym wirusa, który po opracowaniu szczepionki, może przecież zróżnicować się do tego stopnia, że będzie już oporny na przeciwciała wytworzone pod wpływem próbki wirusa lub jego RNA, zawarte w opatentowanej szczepionce. Wirus najpewniej stanie się elementem naszej rzeczywistości i jedynie masowa produkcja preparatów z przeciwciał, będzie bardziej adekwatna pod względem różnorodności immunoglobulin przeciwko różnym mutacjom wirusa.
 
Dziękuję za dotychczasową dyskusję pod moimi postami, proszę o więcej. Doceniam również pytania pozostawiane w moich tematach, które nawet jeśli zostawiałem bez odpowiedzi, to pamiętając o nich, starałem się kontynuować wiele kwestii już w treści kolejnych odsłon cyklu. Zachęcam do dalszych pytań i wymiany zdań.

Treści na Forum Bankier.pl (Forum) publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją.

Bonnier Business (Polska) Sp.z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl artykułów 12 i 15 Rozporządzenia MAR (market abuse regulation). Złamanie zakazu manipulacji jest zagrożone odpowiedzialnością karną.

Zamieszczanie na Forum propozycji konkretnych decyzji inwestycyjnych w odniesieniu do instrumentu finansowego może stanowić rekomendację w rozumieniu przepisów Rozporządzenia MAR. Sporządzanie i rozpowszechnianie rekomendacji bez zachowania wymogów prawnych podlega odpowiedzialności administracyjnej.

Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.

[x]
SNTVERSE -0,98% 4,06 2025-11-03 15:50:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.