Obrót jak w kiosku ruchu. To znaczy, że sprzedają drobni spanikowani, a nie żaden większy inwestor. Nie zmienia to jednak faktu, że popytu brak i takie spadki przy minimalnych obrotach mogą dołować kurs jeszcze długo. Na pewno do czasu, aż spółka nie pochwali się w końcu konkretnym działaniem, a nie tylko planami.
Nutka optymizmu jest taka, że nawet jak spadnie do tych mitycznych 30 gr to jedno spektakularne info może łatwo wywindować kurs o kilkadziesiąt groszy. A kilka takich informacji o setki procent. Taki rynek i taka spółka. Tylko, czy doczekamy się takiego infa ??? Pozdr.