I wyszedłem ze stratą ok 50%. O ile jest to ładnie zrobiony świat, to po 2-3 godzinach rozgrywki gra staje się nudna, a bugi i niedoróbki game designu sie nawarstwiają. Po prostu jest to średbi produkt, do którego nie mam ochoty wracac, i żadne co-opy nie pomogą, koedy bazowe mechaniki tak kuleją.
Moje główne zarzuty:
- walka jest jednak słaba. Na poczatku fajnie fajnie, ale po godzinie czy dwoch nie ma w niej żadnego wyzwania, nie wymaga żadnej taktyki, wrogowie są statyczni, oskryptowani dwulinijkowymi skryptami i szybko ma się wrazenie walki ze słupem.
- bugi i frustracja. Bloki nie dzialaja tak, jak czlowiek sie spodziewa. Gesty rzucania czarow wymagaja precyzji, na ktora w srodku walki nie ma miejsca. Czasami w ogole nie dzialaja. Jakies spadki frame rate’u. Jakies znikające elementy geometrii poziomow.
Generalnie - Tempestfall nie ma tego czynnika „frajdy” z rozgrywki, ktory przyciagnalby mnie do jakiejkolwiek wersji co-op. Co ja mam robic? Zaprosic kumpla i walczyc ze zjawami, ktore podlatują jedna po drugiej, a potem stoją w miejscu i machają tylko tępo bronią.
Nie widzę żadnego potencjału na spektakularny wzrost sprzedazy. Nowy produkt za 3 lata najwczesniej, a ze ma to być nastepny slasher (serio?) to ja podziękuję.