Tuora – miliarder lub marzyciel
2013-01-23 06:15 aktualizacja: 2013-01-23 12:19
ALINA TREPTOW
[b]PZ Cormay[/b] kończy prace nad rewolucyjnym analizatorem krwi, który ma mu przynieść miliardy z globalnego rynku. Czy nie przeszarżował?
BlueBox — tak nazywa się urządzenie, które ma być trampoliną do globalnego sukcesu i gigantycznych zysków dla PZ Cormay i polskiej wynalazczości. To innowacyjny analizator krwi, nad którym od wielu miesięcy pracuje giełdowy producent odczynników i sprzętu diagnostycznego. Urządzenie ma być gotowe już w marcu, do lipca mają trwać testy, a w sprzedaży znajdzie się pod koniec roku.
— W pierwszej kolejności wejdziemy na rynki rozwinięte, w Europie Zachodniej, USA i Japonii. W drugiej turze rozpoczniemy ofensywę w Chinach — zapowiada Tomasz Tuora, prezes PZ Cormay.
Dystrybucją zajmie się Orphee, szwajcarska spółka zależna Cormaya, od niedawna notowana na NewConnect, oraz globalny koncern medyczny, który może pochwalić się rozbudowaną siecią sprzedaży. Potencjalni partnerzy to Siemens, Philips czy GE.
BlueBox ma przynieść polskiemu producentowi krociowe zyski. Jak szacuje prezes, obroty grupy powinny być liczone w miliardach, bo na zakup urządzenia będzie mógł sobie pozwolić każdy lekarz. Jego cena wyniesie 30 tys. zł. To oznacza, że wartość rynku, w który celuje Cormay, można szacować na ponad [b]100 mld zł[/b]. Spółka mierzy jednak siły na zamiary. W ciągu pięciu lat BlueBox ma się znaleźć, według ostrożnych szacunków, w 60 tys. gabinetów, a według optymistycznych — w 750 tys. To oznacza przychody ze sprzedaży analizatora w szerokim przedziale [b]1,8-22,5 mld zł.[/b]