Hej. A tak tu było zwyczajnie i merytorycznie. A teraz zlecieli się kółkowicze, spekuła i zaczęło się ujadanie. No ale tak jest w sumie wszędzie, gdy spółka zaczyna wybicie z akumulacji i jest pole do szybkiego zarobku kilku lub kilkunastu procent. Szkoda, bo merytoryka i wartościowe teksty, z których można się czegoś dowiedzieć i poszerzyć swoją wiedzę, zostają przykryte wyjcami, którzy wieszczą wodospady, lament i płacz, że to śmieć i dlaczego wciąż spada. A z drugiej strony rakiety, pociągi i 1000pln za akcję. Mi szczerze odechciewa się pisać w takiej atmosferze, pełnej bazarowych wrzasków. Więc pozostanę jedynie biernym uczestnikiem, wyławiającym z bagna to, co wartościowe i merytoryczne. Żal mi jedynie młodych graczy giełdowych, którzy nabierają się na bazarowe okrzyki i podejmują decyzję, podszytą strachem lub chciwością. Niestety najtrudniej na giełdzie opanować te emocje. I życzę każdemu, by czynił starania, aby być coraz lepszym inwestorem, graczem giełdowym, wzmacniając element psychologii. Pozdrawiam.