Niski wolumen : zwiastun konczacych sie spadkow?

Co do wolumenu, o ktorym jeden kolega tu dzis pisal :) na wielu spolkach jest podobna prawidlowosc : przed zmiana trendu, czesto widzimy okres wygaszania obrotow - okres nuzacej, trwajacej dla wszystkich zbyt dlugo, rozproszonej akumulacji.

Druga sprawa jeszcze lepsza jest taka : kiedy spadki zaczynaja hamowac, a jednoczesnie spada wolumen, to dla rynku jest sygnal - nie ma ofert sprzedazy na nizszych poziomach, a to najczesciej zwiastuje zblizajace sie odwrocenie trendu. Ja dodam od siebie, ze w naszym przypadku wolumen jest tez wynikiem zakladania batonow, a w tak zawezonym polu cenowym, jest oczywiscie mniejsze pole handlu, jakiekolwiek naturalne ruchy kursu np. po dobrym raporcie, sa czasowo blokowane lub masywnie zasypywane, co widzielismy nie raz. Ale to nie koniec.

Co ciekawe, jesli wszystkie zlecenia sell ponizej batona sa bardzo krotko na arkuszu (jak u nas w ostatnich dniach), to oczywiscie znaczy, ze na poziomach pod batonem jest presja kupujacych. Zreszta sam baton stawiany jest wlasnie kiedy batoniarz wie, ze bedzie presja na wzrost kursu - kilka dni temu sentyment na Blircie zaczal sie poprawiac i bylo ryzyko, ze kurs zacznie naturalnie rosnac, a poniewaz batoniarz nie ma jeszcze pelnej walizy, to zaklada relatywnie duze, blokujace zlecenie sell - batona (czesto WUJa, czyli ukrywa prawdziwa wielkosc zlecenia), woli nawet czesc akcji nisko puscic (np.17.68), bo liczy, ze odkupi pozniej jeszcze nizej niz baton, po zatrzymaniu woli kupujacych brakiem lokalnego wzrostu kursu - to jego ryzyko. Kiedy presja kupujacych jest zbyt duza, przesuwa batona wyzej lub duzo wyzej - wcale nie chce sprzedac calego zlecenia tak nisko. Strategia batoniarza odnosi sukces, kiedy czesc batona zostanie rozebrana, ale popyt zgasnie na tyle na batonie, ze nie bedzie mial sily odjechac mocno ponad batona. Wtedy batoniarz zaczyna manipulacje od nowa, zanizajac kurs pojedynczymi, liczy, ze tym zlamie wole kupujacych i oddadza mu co wczesniej kupili nieco wyzej. I tak w kolko do czasu, az ma uzbierane pod korek, wtedy siedzi na walizach i czeka, obserwuje jak surfer, ktory siedzi na swojej desce wyczekujac ksztaltu swojej fali na horyzoncie, kiedy widzi ja w oddali, zdejmuje batona, sam pcha sobie do mordy troche papieru, zeby zrobic pierwsze zielone swiece, a potem juz leci do gory samo. I tam zaczyna sie dystrybucja.

Odbieranie malejacego wolumenu na hamujacych spadkach, jako jednoznacznie negatywnego, jest zasadniczym bledem poznawczym osob bez podstawowego doswiadczenia lub manipulacja tych doswiadczonych.

Zeby sie przekonac, ze maly wolumen moze byc zwiastunem czegos dobrego, jeszcze raz sprawdzcie wolumen Blirta przed poprzednimi wzrostami. Luty 2020 wolumeny tygodniowe kilka tysiecy akcji (duzo mniej niz teraz) - potem nagly skok na 90 tys i 900 tys. a wzrost kursu prawie 1000%, czerwiec 2020 wolumen na tygodniowej flaucie poprzedzajacej wzrosty to 27 tys. akcji (mniej wiecej tyle co teraz), potem skok na 200 i 400 tys. i wzrost o prawie 300%, i to samo w pazdzierniku 2020, wzrost okolo 1000% po flaucie. A dwa miesiace temu w marcu, przed wzrostem ponad 50%, byl dzien kiedy wolumen to bylo 1555 akcji i tez slyszalem o warzywniaku :))

Od statystyk zawsze sa wyjatki i gdyby jej ufac bezgranicznie, to okazaloby sie, ze kiedy wychodzisz na spacer z psem to macie statystycznie po trzy nogi. I jak to na BMX napisal Anavrin, kto chce na 100% wiedziec jaki bedzie kurs za miesiac, to jest prosty sposob, niech wejdzie do maszyny czasu, przeniesie sie w lipiec, wroci i napisze na forum jaki bedzie kurs. Wpis jak zawsze jest tylko zacheta do dyskusji, a nie porada inwestycyjna. Nie do wiary jaki mi sie elaborat zrobil. Sponsorem tego postu powinien byc producent batonow.