Ten post jest tak długi, bo daliście mi za dużo łapek poprzednio, więc to Wasza wina. :) Ale i tak mam zamiar się samoukarać i nie napisze nic do piątku, przysięgam. Wpis zacznę na moment 28 lutego 2020, kiedy to wolumen skoczył z 4 na 83 tysiące, rozpoczynając pierwszy potężny rajd na Blircie. Trwał dwa tygodnie i osiągnął 900% wzrostu. Nieco ponad 6 miesięcy później, sytuacja powtórzy się, wolumen skacze z kilkunastu do 80 tyś., kurs w kilka tygodni rośnie około 1000%. Kilka dni temu wolumen skoczył z 7 na 80 tyś., a w marcu, od tamtego momentu minie kolejne pół roku. Wiem, to o niczym nie świadczy, ale mimo to, analizując sytuację dalej, mam w pamięci, że cykle były i są nieodłączną prawidłowością rynków, a ich trafność zrobi wrażenie nawet na znawcach syntezy rynku "bo to jest bananowa". :D
Rozpatruję trzy warianty zachowania kursu, ale tylko z założeniem, że kurs rozpocznie cykl wzrostowy w najbliższych tygodniach, miesiącach. Opieram je o szereg zdarzeń, które miały miejsce w ostatnich miesiącach oraz założeń, które dzisiaj są tylko założeniami, są płynne, bo zależą od tego jak zareaguje rynek w danym dniu. To będzie się dopiero decydowało. Więc jeśli rynek je zagra, to czas czy głębokość ruchów mogą być inne.
Dwa słowa co widzicie na wykresach .1/2 marca przecinają się dwa megatrendy, potężny wzrostowy (żółta linia), który trwa ponad rok i spadkowy (czerwona), trwający od październikowych szczytów (z którego kurs uwolnił się kilka dni temu, być może na dobre). Błękitne pole, to range cenowy w którym porusza się kurs, a który został wyznaczony przez dwie świece 10 i 12 listopada i potwierdzony później kilkukrotnie, ceny 15.6 i 25.0 stały się ścianami dla notowań do dzisiaj. Jeśli mamy do czynienia z fazą skupu papieru przez rynek, to kurs nie powinien istotnie opuszczać tego zakresu a wolumen w tym polu, powinien być przeciętny, niezdradzający rozproszonej akumulacji. W momencie kiedy poziom skupu stanie się satysfakcjonujący, mogą nastąpić conajmniej trzy wydarzenia, zacznę od tego które obstawiałem jako najbardziej prawdopodobne.
Gotowanie żaby, wariant odwrócony / Jeszcze przez jakiś czas miękki łuk w górę, bez żadnych znacznych odbić w dół, później łagodne przyspieszanie aż do okresu bardzo silnych wzrostów. Zbicie ceny niżej, może po prostu nie mieć sensu, jeśli koszt tego zabiegu i odkupienia papierów na dole, okazałby się zbyt duży (w sytuacji gdy będzie zbyt wielu "przypadkowych"chętnych by jednak taniej kupić). Wtedy, nie zobaczymy już niższych cen niż ostatnio. Będą systematycznie rosnąć, a Ci co w nieskończoność czekali na promocję zostaną bez akcji, lub kupią wyżej, przekonani dopiero dużymi zielonymi świecami. To może wyglądać tak.
linkSpring, czyli wielki blef / W najbliższych dniach, max. tygodniach, kurs po kilku bezsensownych dziennych świecach, które sprawią, że cała nasza logika stanie się kompletnie niewiarygodna, dobije nas totalnym ciosem, wyrywając się z błękitnego zakresu cenowego - brutalnie w dół. :) Liczę, że ciało dziennej świecy raczej zostanie w polu, gdzieś pomiędzy 17.6 a 15.6, ale zostawi długi dolny cień, czyli w ciągu dnia ceny zjadą do dramatycznych, niskich poziomów. Stanie się to błyskawicznie, zdejmie wszystkie stop lossy, zasypie wszystkie zlecenia kupna jakby nie istniały, a tempo nowych zleceń sprzedaży zawiesi działanie kilku platform bankowych :p To będzie Omaha Beach. Bez litości, duża część akcjonariatu zostanie już na plaży bo jak po takiej akcji dokupować teraz ten papier? Ale rynek i część z nas zbierze po raz ostatni. Po tym kurs w ciągu kilku dni odrobi straty i zakończy cykl boczny. Myślę, że odbicie może być jeszcze szybsze niż zbicie w dół więc, po powrocie z obiadu, może się okazać że wszystko przegapiliście.
linkDo dna czyli, gra na wycieńczenie. / To wariant podobny do poprzedniego. Różni go to, że na katastrofalnie niskich poziomach zostaniemy na kilka dni, zdani na swoje stalowe nerwy, gdzie composite man będzie się dwoił żeby - zanim się zacznie poteżny kurs w górę - nie zostawić nikogo żywego. Jego sukcesem będzie przekonanie tych którzy nie wyszli, że to nie jest żaden chwilowy blef, tylko tu już zostajemy, że tu jest naturalny kurs Blirta i to się nie zmieni. Odbicie od tego kursu będzie potężne i przeleci przed wszystko zatrzymując się po raz pierwszy bardzo wysoko. Tak wysoko, że wielu z nas uzna, że nie ma sensu kupować na tych poziomach. A ironicznie, to ten wariant zakłada najwyższe szczyty ze wszystkich trzech które analizuję.
linkNie mam pojęcia czy to okaże się coś warte, bo poza tymi trzema jest jeszcze 100 innych opcji. Mój plan jest prosty, nic nie sprzedaję bo mam już pakiet, dokupię i zdecydowałem, że poważnie, jeśli wydarzy się 2 lub 3 wariant. A jeśli ktoś jeszcze będzie to czytał to napisze czemu 110 i 590 pln... Ale to juz inna historia :D Wiecie to, ale muszę napisać, nie traktujcie tego jako wskazówki jakie podejmować decyzje, to znów tylko studium przypadku. Każdy sam umie najlepiej określić co jest dla niego dobre i tak działać. A jeśli macie jakieś pomysły to wklejajcie.
Nie wiem jakim cudem ktoś to ma doczytać.
K.