Trzy latka stukną jak spółka i jej akcjonariat lewitują o kredycie.
No i co: można będąc firemką notowaną na rynku NC pełzać latami, mamiąc rynek nadziejami? Można.
Depend o tyle jest uczciwy, że "drukarnię" ma zamkniętą, a prezes nie dzieli systematycznie rynku kwitem - czyli jednak ma serce chłopina. Bo byli tacy ( i do dziś mają się dobrze ), którzy upłynniali papier już w dniu debiutu, by następnie systematycznie dokładać w swej hojności kwit rynkowi, żeby nie czuł się zaniedbany.
A cha, zapytam przy okazji bardziej zorientowanych: co z United - wykopali już z jeden "dyjament"? A może to pytanie powinienem raczej skierować do jakiegoś "członka" z Nadzoru tego bagienka? No nie wiem...może niepotrzebnie jestem złośliwy.
Ech, czas szybko mija....