Tylko czytajcie raporty, a tam jest napisane, że najwcześniej będą na przełomie 2025/26 roku i koniec. Do tej pory będzie marazm. Zarobiona kasa u nas pójdzie w jakieś nieistotne inwestycje (zwane kosztami). Im większe koszty tym mniejsze podatki. Taki mamy system po balcerku. Wszyscy są z tego zadowoleni.