Widzę, że jest tu dużo nowych naiwniaków, którzy wierzą, że ta spółka jeszcze będzie zarabiać. Niestety nie będzie. Już kiedyś miały tu być kokosy ale okazało się, że poprzedni zarząd źle kalkulował kontrakty a większość z nich była nierentowna. Z teoretycznego portfela zamówień na kilkadziesiąt MW nie zostało nic, bo z wielu zamówień Voolt musiał się wycofać.
Obecne info o kontrakcie to też lipa, bo drugą stroną jest spółka córka Novavis Group. Dla niewtajemniczonych - Voolt też jest spółką córką Novavis Group. Czyli jasne jest, że chodzi tylko o podwykonawstwo w swoich własnych projektach, na których Voolt nic nie zarobi.
Warto obejrzeć wywiad z członkami zarządu Novavis Group. Jasno mówią, że spółka generalnie będzie się zajmować developmentem projektów PV a nie ich budową. W minucie 20:40 Karmelita mówi, że mieli (nawet używa tu czasu przeszłego, co chyba najlepiej świadczy o podejściu) spółkę która budowała farmy (chodzi o Voolta) i że nie da się na tych projektach zarobić. Potem jeszcze w minucie 25:55 mówi, że "mamy mniejszą spółkę, która zajmuje się instalacjami prosumenckimi" (tu też chodzi o Voolta) i potem mówi, że marże na projektach realizowanych przez Voolta są rzędu 5 %. Zatem nawet gdyby na tym kontrakcie za 33 bańki Voolt zarobił te 5% czyli 1,5 mln zł, to i tak są to grosze, które nie uzasadniają tych sztucznych wzrostów kursu. A tak naprawdę Voolt nie zarobi nic, bo nie ma zarobić. Ma tylko wykonać czarną robotę i wygenerować koszty dla grupy kapitałowej.
Do końca przyszłego tygodnia Voolt wróci poniżej 1 zł, to pewne. Bo ta spółka po prostu nie będzie rozwijana, taka jest strategia Novavis Group.
Poniżej link do wywiadu
https://www.youtube.com/watch?v=IcMqG_EvHho