12.01.2009 Nr 3831, kolumna 1
Mostostal Zabrze .05
Wyniki mocno wzrosną
Zbigniew Opach, przewodniczący rady nadzorczej spółki i jej największy akcjonariusz,
zapowiada w rozmowie z "Parkietem", że tegoroczne obroty grupy mogą przekroczyć nawet 1,3
mld zł. Wcześniej rynek spekulował, że wyniosą około 1 mld zł. Zbigniew Opach wskazuje,
że większa sprzedaż przełoży się na wzrost zysków. Mostostal stawia na energetykę,
drogownictwo i stadiony.
Mostostal Zabrze liczy na energetykę
Piotr Gośliński 12.01.2009 Nr 3831, kolumna 5
Główny akcjonariusz zapowiada wyjątkowo udany rok dla grupy. Dlatego przy obecnej
wycenie nie rozważa sprzedaży akcji
Zbigniew Opach, przewodniczący rady nadzorczej Mostostalu Zabrze i jego największy
akcjonariusz (kontroluje blisko 50 proc. akcji), zapowiada wzrost wyników w właśnie
rozpoczętym roku.
- Jestem przekonany, że ten okres będzie pod wieloma względami rekordowy dla grupy.
Uważam, że skonsolidowana sprzedaż może przekroczyć nawet 1,3 mld zł (po trzech
kwartałach 2008 roku wynosiła 588 mln zł, a zysk netto przekraczał 34 mln zł) - mówi
"Parkietowi" szef rady nadzorczej. Zbigniew Opach spokojny jest o zyski. - Konkretnej
wielkości zarobku nie prognozujemy. Niemniej, liczba zdobytych zleceń, spodziewany
wzrost marż oraz niewielkie zadłużenie spółki matki (szacowane na trochę ponad 23 mln
zł) przełożą się na wzrost zysków - twierdzi największy akcjonariusz.
Energetyka i drogownictwo "nie szczędzą" zleceń
Zbigniew Opach podkreśla zdecydowaną poprawę sytuacji w spółce matce. - Jej portfel
zleceń przekracza na ten rok 450 mln zł. To ponaddwukrotnie więcej niż w analogicznym
okresie przed rokiem. Największa w tym zasługa umów na rzecz energetyki, które tylko w
tym roku zapewnią 300 mln zł - ocenia szef rady nadzorczej. Chodzi głównie o prace dla
Fortum Częstochowa (blisko 110 mln zł), Elektrowni Połaniec (116 mln zł) czy
Vattenfalla w EC Siekierki (64 mln zł).
- To efekt dobrej pracy prezesa Leszka Juchniewicza, który szczególnie dobrze zna tę
branżę (przez 10 lat szefował Urzędowi Regulacji Energetyki) - konkluduje Opach.
Stwierdza, że Mostostal rozmawia z kontrahentami o kolejnych umowach. Do tego dochodzą
zlecenia zagraniczne na montaż instalacji odsiarczania spalin oraz przeróbki kotłów.
Pozytywnie rysuje się też przyszłość drogowego ramienia zabrzańskiej grupy. PRInż
Holding, a właściwie zależne Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i Mostowych z
Kędzierzyna-Koźla, ma do zrealizowania w tym roku prace za ponad 280 mln zł. Spółka
wypełnia portfel zleceń na kolejne lata. - Jeszcze rok temu mało kto wierzył, że
powrócimy do drogownictwa. Dziś jestem przekonany, że będziemy jednym z beneficjentów
wielomiliardowych inwestycji w tej branży. Poważnie myślimy o akwizycji w tym
segmencie, co dodatkowo zwiększy nasz potencjał wykonawczy - zapowiada Opach. Dodaje,
że grupa jest zainteresowana firmą o obrotach przekraczających 100 mln zł.
Doświadczenie i referencje pomogą przy stadionach
Akcjonariusz Mostostalu szczyci się, że budowlana spółka jest jedyną krajową firmą z
odpowiednim doświadczeniem w budowie i montażu stadionowych zadaszeń. - Pracowaliśmy
m.in. przy budowie stadionu we Frankfurcie w Niemczech - przypomina. Posiadane
referencje pomogły firmie zdobyć w sierpniu kontrakt przy budowie stadionu w
Kapsztadzie w RPA za 196 mln rand (wartych wtedy 57 mln zł). Spółka odpowiada tam
m.in. za nadzór inżynierski. - Kontrakt "przewalutowaliśmy" na euro przy kursie 3,21
zł (w piątek wyniósł 4,04 zł), co dodatkowo zwiększy nasze marże - wskazuje Opach.
Mostostal ma chrapkę na prace przy krajowych obiektach budowanych w związku z Euro
2012.
- Myślimy poważnie o stadionie w Chorzowie, gdzie już dwukrotnie wygraliśmy przetarg
(żadnego jednak nie dokończono). Jesteśmy dobrej myśli przed decydującą niebawem
powtórką. Niewykluczone, że wykonamy zadaszenie także jako podwykonawca innych
stadionów - kończy akcjonariusz zabrzańskiego holdingu.
Nie ma rozmów z inwestorem, trwa restrukturyzacja grupy
W połowie 2008 r. Zbigniew Opach zapowiadał wejście inwestora, który objąłby 10-proc.
pakiet walorów Mostostalu Zabrze, płacąc około 10 zł za akcję (papiery spółki
kosztowały wówczas na GPW około 7 zł). Ostatecznie nie doszło do zmian w
akcjonariacie. W ostatni piątek za walory holdingu płacono 3,25 zł. - Wszyscy wiemy,
co stało się jesienią na giełdach. Nie dogadaliśmy się z inwestorem przy wyższych
poziomach cenowych. Tym bardziej nie opłaca nam się teraz sprzedawać walorów -
komentuje inwestor. Zapowiada możliwość dalszego zwiększania zaangażowania w spółkę. -
To moja odpowiedź na bieżącą wycenę. Mostostal będzie należał do dość wąskiego grona firm, które poprawią zeszłoroczne wyniki - uważa.
Mostostal zaprezentował w maju ub. r. szczegóły planowanej restrukturyzacji. Dokument
zakładał wchłonięcie zależnego MZ Zakładu Transportu Samochodowego oraz SM Pro. Fuzja stała się już faktem. Firma pracuje także nad połączeniem Zakładu
Montażowo-Produkcyjnego "Kędzierzyn" z Ocynkownią "Mostostal-MET" (trwa rejestracja w sądzie). Zawieszono natomiast, z uwagi na dekoniunkturę, plany upublicznienia
Gliwickiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego oraz drogowego PRInżu.
twoja wola chcesz wywalaj