To co się wydarzyło od świąt to jakieś trzęsienie ziemi i tak naprawdę nikt z boku, z drobnych akcjonariuszy nie wie co to za gierki. Obserwuję tą firmę od 2005 roku, pamiętam poprzednich prezesów, potem zmiany kolejne Babst, Rzepecka... teraz znowu Pietrzak... kij wie o co tu chodzi ... czy jest w spółce tak źle, że już sami nie wiedzą co robią i ratują co się da ?