Odwiedziłem ukraińską stronę Milki http://www.milkiland.ua/en/about/. Ich zakłady produkcyjne nie znajdują się na obszarach objętych wojną, także jest duża szansa, że zawierucha wojenna nie wpłynie na moce przerobowe Milki. Pytanie ile tego biznesu mieli w Rosji (produkcja) - ta strona nie jest aktywna, ale podejrzewam że po rozejmie trudno będzie o kontynuowanie działalności u "przyjaciół" moskali.
Pozostaje jeszcze Ostrowia, o kontrolę nad którą spółka się upomina. Kiedy ruszy $$$ na odbudowę Ukrainy łatwo będzie o fundusze z różnych dotacji, plus otwarcie na europejski rynek (Ostrowia) i może ż tego być przemiana z kopciuszka w księżniczkę :-)