Podstawowa zasada działania spółek giełdowych w stosunku do inwestorów, to wypłata dywidendy. Tak też obiecywano...ale propozycja "Mirgosa" zaprzecza tym znanym na giełdach zachodnich praktykom i wygląda na kolejne "nabijanie" inwestorów w tanią siłę finansowania spółki(pierwsze objęcie akcji, o ile dobrze pamiętam, około 7 zł). Gdzie zasady...? Głębokie rozczarowanie inwestowaniem w "Mirgosa"( skrót od jego spółek), poczucie bycia oszukanym - ot, taka polska giełda. Czy Zarząd nie widzi sensu wypłaty dywidendy zgodnie ze zdrowymi praktykami firm akcyjnych? Czy sytuacja JHMD jest jakaś zła, o czym inwestorzy nie wiedzą?
nabity