Grubymi nićmi szyte. Prezes wychwalał spółke pod niebiosa, dziekował wszystkim jak na gali wręczania Oscarów a pózniej ktoś w panice wywalał towar? Cos tu nie gra! Macie jakies przemyślenie na ten temat?
Zwabiony wielkim minusem kupiłem ale zaczynam miec watpliwości czy nie wpadłem w sieć zachłanności jak zwykły pospolity leszcz?