"Jej sytuacja fundamentalna jest bowiem dobra, a nawet bardzo dobra. Zestawiając to z wyceną rynkową, która wynosi zaledwie 70 mln zł daje potencjał na odpracowanie przynajmniej części 67% przeceny, od szczytu do dołka, na akcjach spółki. Jak wynika z danych z raportu po 3 kwartale 2017, Maxcom praktycznie nie ma już długów. Za pozyskane środki z emisji akcji spłacił około 18 mln zł długu, których obsługa kosztowała spółkę około 1 mln zł. To nie wszystko, bo spółka wciąż podsiada około 16 mln zł gotówki pozyskanej z IPO. Tylko na kosztach finansowych powinna być w skali roku w najbliższych 12 miesiącach na plusie około 1,5 mln zł. Dużymi krokami zbliża się wypłata dywidendy ze spółki, który jak wynika z ogłoszonej w prospekcie emisyjnej polityki nie będzie niższa niż 25% zysków wypracowanych w 2017 roku. Przy założeniu, że 4 kwartał 2017 będzie taki sam jak 4 kwartał 2016 spółka jest obecnie wyceniana względem wskaźnika C/Z na poziomie 6,7, przy silnej pozycji gotówkowej. Jeżeli więc przeznaczy cały zysk z 2017 roku na dywidendę dla akcjonariuszy – na co może sobie spokojnie pozwolić – to stopa dywidendy przy obecnym kursie akcji wynosić może kilkanaście procent."
Źródło: https://strefainwestorow.pl/artykuly/analizy/20180122/spolki-spekulacyjne-gpw-2018