Do wczoraj arkusz wyglądał normalnie.
Dziś sprawdzam i widzę szereg lipnych zleceń wstawionych po stronie sprzedaży.
Po jednej akcji ustawili co kilka półek.
He he, czy ta „ogromna” presja podażowa ma przestraszyć świadomy akcjonariat.
W połączeniu z przerzucaniem kilku akcji na lewo przez automat?
Żałosne są te prymitywne zabiegi funduszu.