w sumie rzadko sie czlowiek odzywa. i pewnie dobrze. ale coz... dzis poplyelo troche kapitalu. i nie dlatego ze czlowiek zachlanny, tylko zajety zyciem. od 2 tyg. myslalem czy wyjsc i nie wyszedlem.
tyle, ze nadal jest na +, no moze juz nie na auto sportowe, ale jakis malutek by wszedl pewnie... tylko auto to mam, nawet 2...
pezu dostalo, chociaz jak sie zastanowic to powodu brak. lokalna firma, zero handlu... no coz. glapinski milczal, milczal i nagle tez sie odezwal...
jesli komus przykro to spojrzcie na to tak. straciliscie w akcjach? nie... tzn. nie tylko. fundusze tez splynely dzis, zboaczycie to dopiero w pon lub wt.
i tak to jest jak sobie na przywodce wybrano antysystemowca. widocznie stolik nie byl gotowy.
nawet pomagier z tesli wyglada na przegranego. 50% w plecy...
tyle, ze on ma na zycie? a wiecie kto zapewne nie ma? wyborcy MAGA - uwierzyli wwgreat america. i co dostana? bezrobocie... brak kredytow... inflacje... a na koniec jak wyjda ze swoich przyczep kempingowych po emeryture to sie zorientuja, ze MAG magicznie i to im zabral... i nie bedzie co do talerza wlozyc...
tak sie konczy jak do wladzy dochodzi spontaniczny rewolucjonista.
nawet mi nie szkoda tych jego wyborcow, chcieli MAGA to maja... tylko liczyli na MIDASA a maja goscia ktry jest jego antyteza...
trzymcie sie - pewnie jeszcze troche zjedzie..