Kupiłeś dom czy działkę razem ze znajomymi, przyjaciółmi czy rodziną a potem oddajesz w zarząd aby ktoś to wynajmował, dzierżawił, sprzątał, szukał najemców itd. Zarządca został wpisany do KW na kilka lat. Po roku chcecie sprzedać to mieszkanie ale nie możecie bo: 1. Na nieruchomości ustanowiono dożywotnią służebność, 2. Komornik i inni wierzyciele wpisali się do KW z wierzytelnościami, 3. Wpisano prawo pierwokupu, 4. Zameldowano kilka rodzin, itd, itp. Nie możesz dostać wszystkich informacji od zarządcy bo ten milczy i cię olewa.
Nie poddajesz się idziesz do notariusza bo chcesz sprzedać nieruchomość a ten rozkłada ręce bo nie możesz dostarczyć wszystkich niezbędnych dokumentów.
Wkurzasz się i krzyczysz, co to za prawo że nie mogę sprzedać swojej własności!!! A notariusz mówi: wyprostuj wszystko, dostarcz niezbędne dokumenty, ureguluj zobowiązania to bez przeszkód sprzedasz tę nieruchomość. A wy na to ale to przecież zarządca zrobił, jego proszę ukarać od niego proszę wyciągnąć dokumenty! Notariusz na to: ale to Pan i Pana znajomi jesteście właścicielami, to wy powinniście to wszystko zrobić a nie ja.
Dokładnie w taki sposób Janusze giełdowi narzekają na tym forum.