Wg dostępnych nam informacji, zwłaszcza wynikających z analizy fundamentów Spółki, kurs nie powinien notorycznie spadać. Na pewno negatywnie nań wpływa światowa sytuacja ekonomiczna, wojna w Ukrainie, czy też inflacja i słabiutki złoty w Polsce. Tym niemniej nie tłumaczy to aż takich spadków (GRODNO przecież spada o wiele mniej). Również decyzje Zarządu o wypłacie dywidendy (teraz i w przyszłości), jak również o skupie akcji własnych, powinny radykalnie osłabić tendencję do ciągłego spadku kursu akcji TIM SA. Tak się jednak nie dzieje. Komuś zależy na tych spadkach, dla sobie wiadomych celów. Dziwi mnie , że znajdują się chętni do sprzedaży po tak niskich cenach. Jest to irracjonalne dla zdecydowanej większości akcjonariuszy średnio- i długo terminowych. Sądząc po rachitycznych obrotach, może sprzedają "drobni", potrzebujący natychmiast gotówki z przyczyn losowych, a może dołujący kurs sami sobie. Innego wytłumaczenia nie widzę. W dającej się przewidzieć przyszłości, nie będzie rocznych przyrostów sprzedaży, czy zysków, o kilkadziesiąt procent. Bardzo dobrym rezultatem będą wzrosty powyżej inflacji, zwłaszcza w zakresie zysku netto. Na to liczę i nie sprzedam posiadanych akcji ze stratą (choć obecnie rynek akcji jest tak nieprzewidywalny, że mogę stracić prawie wszystko). Kupowanie akcji (zwłaszcza na GPW) nie jest inwestowaniem - to zwyczajnie gra, w dużej mierze oparta na emocjach, w mniejszej na wiedzy i doświadczeniu. Moje doświadczenie (gram na giełdzie od 2010 roku), podpowiada, że w dłuższym okresie (rok, dwa), na tej Spółce nie powinno się stracić. PS. O tym, że komuś mocno zależy na "dołowaniu" akcji Spółki, mogą świadczyć fakty nagłego wystawiania na sprzedaż istotnego pakietu akcji i blokowaniu, w mniemaniu sprzedającego , popytu. Gdyby faktycznie chciał sprzedać, to sprzedałby od ręki obniżając kurs i 1 - 2%. Ale nie! Jemu chodzi o spadki znacznie większe. Pozdrawiam, zarówno myślących podobnie, jak i mających inne przemyślenia.