Po pierwsze - zadajcie sami sobie szczerze pytanie: co takiego ja wiem, czego 90% pozostałych ludzi nie wie. Że mi się uda, a im nie. Na czym polega to, że jestem o 90% cwańszy niż reszta. Na czym polega to, że jestem tym jednym z 10-ciu. Dopóki nie jesteś pewien, że masz naprawdę o 90% więcej atutów niż reszta (tylko szczerze!) - natychmiast przestań tracić dalej pieniądze.
Po drugie - zapomnijcie dla własnego dobra o analizie technicznej - 5 lat ją zgłębiałem - wszystkie aspekty, używałem wymyślnych programów, oscylatorów, świec, srec i... moczyłem. Zacząłem zarabiać dopiero wtedy kiedy pojąłem, że AT to największe oszustwo od kiedy istnieje kapitalizm. Wiecie na czym ono polega? Na tym, że patrzycie na wykresy i widzicie na nich pewne prawidłowości, regularne kształty, trendy. I wydaje się wam, że kursami rzadzą określone prawidłowości. Wiecie dlaczego? Bo widzicie na wykresach tylko te przypadki, gdzie to się potwierdziło i myślicie, że to jest całość obrazu, a nie widzicie o wiele większej liczby przypadków kiedy to się zwyczajnie nie potwierdziło - bo wtedy po prostu nie widać na wykresie żadnej prawidłowości. Innymi słowy - bierzecie część obrazu za jego całość, to taka pułapka ludzkiej percepcji.
Po trzecie - nikt, oprócz tego, kto dzięki wielkiej kasie ma możliwość manipulowania kursem i faktycznie sam go ustala, nie jest w stanie przewidzieć kursów akcji. To jest czysta loteria i przypadek. Wszyscy "doradcy finansowi" - i ci w wielkich firmach i ci domorośli - na tym forum - to czysta fikcja. Ktoś kiedyś powiedział, że jakby posadzić 100 małp i każda by wytypowała jakiś kurs to pewnie kilka z tych małp by losowo trafiło. Małpy te pisałyby mądre książki o inwestowaniu, wykładając w nich swoją metodę, a pozostałe małpy uważałyby je za genialnych doradców. Na tym polega ta fikcja. Kursu po prostu NIE DA SIĘ PRZEWIDZIEĆ bo jest zbyt wiele zmiennych, które mają na niego wpływ, w dodatku część z nich pojawia się losowo (księgowy się pomyli albo oszuka, genialny prezes popełni pierwszy w życiu błąd, powstanie konkurencyjna firma, która zabierze rynek, prezydent Obama dostanie sraczki, prezydent Ahmadineżad jej nie dostanie, ktoś coś zaskarży, pan Heniek potrzebuje pilnie szmal na jacht i sprzeda akcje, albo nie i tysiące tego typu rzeczy. Czy ktoś przewidział co się stanie z Lehman Brothers i którego dnia? Ile razy macie do czynienia z sytuacją, że coś "powinno rosnąć", a spada, albo odwrotnie? Nie daje wam to do myślenia? I nieprawdą jest też, że tylko w krótkim terminie kurs jest przypadkowy, a w długim - prawidłowy. Wiecie ile osób umoczyło inwestując długoterminowo? Tyle samo co spekulując z dnia na dzień. Dlaczego? Bo im dłuższy horyzont czasowy tym większe ryzyko zaistnienia nowych nieprzewidywalnych czynników.
Po czwarte - nigdy nie kierujcie się niczym co słyszycie lub czytacie. Jedyna prawda o inwestowaniu, która sprawdza się zawsze to taka, że jeśli wy o czymś wiecie z mediów to znaczy, że wiedzą już o tym wszyscy i wszyscy już dawno kupili bo przecież nie tylko wy chcecie zarobić. Wy kupicie na końcu, a po was już nikt. Nigdy nie jesteście w stanie przewidzieć ruchów dużego kapitału bo on zarabia właśnie na tym, że wy tego nie możecie przewidzieć.