Celowo wracam do stanu rzeczy odnośnie Krosna z przed kilku miesięcy, gdzie w artykule pt: "Właściciel Krosna zdradza kulisy wyprzedaży akcji spółki". Mówi, że cyt. .....pozbywał się akcji firmy powodując tym samym nagłą przecenę. Twierdzi, że był zmuszony do wyprzedaży, bo banki zażądały dodatkowych zabezpieczeń kredytów. Pytania brzmią: 
-o jakie kredyty chodzi?
-czy akcje zostały sprzedane bankom czy innym podmiotom jako forma zabezpieczenia? 
Jeżeli sprzedał bankom to:
-czy w przypadku likwidacji majątku Krosna banki zaryzykują podwójną stratę w postaci udzielonych kredytów, odsetek od kredytów i oczywicie nabytych akcji od p. Sawickiego?
P. Sawicki twierdzi również, że cyt."....że jego adwersarze źle interpretują fakty, bo nie znają wszystkich szczegółów. Zdaniem Sawickiego, oskarżenia o manipulację kursem są bezzasadne, bo papiery Krosna sprzedawał niemal za bezcen”.
Czy to oznacza, że banki nabyły akcje za tzw "bezcen"?- chyba nie po to by na nich stracić ale by przejąć firmę, lub na nich zarobić i zrobią wszystko by wejść w układ.
Być może o to w tym wszystkim chodzi.
Link do artykułu - 
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Wlasciciel-Krosna-zdradza-kulisy-wyprzedazy-akcji-spolki-1903591.html