Kto jest na tym forum? Co wy tak na prawdę wiecie?

Chciałbym podzielić się z wami swoimi spostrzeżeniami po kilkumiesięcznej lekturze tegoż FORUM. Na wstępie zaznaczę, że sam jestem zapakowany w akcje ORP i mam ten sam problem co większość z Was. Są różne poziomy zapakowania od np. 1000 szt. gdzie ktoś jest kilka tysi w plecy do np. 2.000.000 PLN po cenie 8 PLN. Ja akurat nie jestem żadnym z dwóch przed chwilą wspomnianych tylko gdzieś, gdzieś, gdzieś pomiędzy. Z SZACUNKIEM DLA WSZYSTKICH INWESTORÓW I AKCJONARIUSZY ale uważam, że bardziej boli tego kto ma 1000 szt. bo to typowy leszczyk co ciuła latami i nie śpi po nocach bo każde 100 PLN w plecy podnosi puls, niż tego kto pakuje się w akcje tej spółki za kilkaset tysięcy lub ponad banieczkę. A dlaczego? Malutcy nie mający kompletnie zielonego pojęcia w co inwestują - duzi natomiast zupełnie inaczej przeżywają stratę. Ci drudzy (więksi) dokładnie wiedzieli w co się pakują. Dodam, że ich stać na stratę 70-80% bo wcześniej przycieli np. około 300% w okresie zima-wiosna 2011 r. Chciwość oraz wyższa niż u innych skłonność do ryzyka a przede wszystkim WEWNĘTRZNE gwarancje spowodowały takie a nie inne inwestycje i oczywiście krociowe zyski. Tak dla przykładu pamiętacie jak kurs CRM poszybował z początkiem roku 2011 z około 6 PLN do 19 PLN. Czy ktoś z Was siedział w dniu maksimum przy komputerze i pamięta jak pakiety po kilka tysięcy sztuk chodziły co kilka sekund po cenie około 19 PLN. Zadajcie sobie pytanie kto to odbierał, dlaczego i w jakim celu albo raczej jaka był kupujący ZMOTYWOWANY?

Do czego dążę z tym całym swoim wywodem? Mam ten sam problem co większość z Was bo plan zakładał zupełnie inny scenariusz. Plan, który był wielokrotnie realizowany z powodzeniem, w końcu zawiódł. Niestety nie cofniemy czasu więc przejdźmy do realiów. Nie wiem kto ciągnie kurs w dół ale wiem z grubsza czym kieruje się TT (junior). Znam go osobiście około 20 lat. Tu już nie chodzi o pieniądze tylko o urażoną dumę, niespełnione ambicje, ogromne kompleksy i inne takie tam. Wkraczamy na irracjonalny grunt, gdzie nie można kierować się wyłącznie matematyką co większość z Was robi. Pytanie kto i dlaczego dołuje kurs? TT też na tym traci - pytanie tylko czy tylko teraz czy na dłużej. Cena akcji nie ma nic wspólnego z wartością firmy. Jeśli robi to TT to wiem czym się kieruje - warto stracić 1 MLN za jednego udupionego akcjonariusza nawet jeśli iksiński popłynie tylko na 10 tys. Chodzi o to aby inny miał gorzej niż ma - cena nie gra roli - TT to człowiek tego kalibru. TT ma i tak tyle dziesiątek milionów, że te kolejne 20 czy 30 nic nie zmieni w jego życiu. Więcej przyjaciół nie dokupi. Dziwię się tylko ojcu, - TT (senior), który jest bardzo mądrym i doświadczonym człowiekiem - że doprowadził do takiej sytuacji. To, że on kierował spółką od lat 90-tych (bez względu kto był jej formalnym właścicielem) jest oczywiste tak samo jak to, że synek był tylko twarzą i kukiełką spółki. Wniosek więc jest jeden - to SENIOR zna odpowiedź na tą całą zagadkę. Ma zapewne jakiś plan albo to zwykła gra obronna. Jeśli gra obronna to minie jeszcze jakieś 2 lata aż się sytuacja wyklaruje. A jeśli to nie TT dołuje kurs tylko ktoś inny? Badam sprawę obecnie ale raczej się nie dowiem. Nie znam aż tak dobrze ludzi z drugiej NOWEJ strony. Zresztą ich wiedza o sytuacji i kierowaniu obydwiema spółkami jest niewystarczająca aby jednoznacznie obrać kierunek UP lub DOWN. Obawiam się najgorszego, że wrogie przejecie miało jedynie na celu dobranie się do majątku CRM oraz ORP i zrekompensowanie sobie strat z inwestycji, do których tak w zasadzie przyczynił się Tuora. W warunkach polskich można się dobrać do każdych pieniędzy każdej spółki i to uchodzi na ogół bezkarnie. Tym bardziej (i piszę to z ogromnym przerażeniem), że za jednym z akcjonariuszy stoją te same PRAWDZIWE osoby, o których mowa była w filmie UKŁAD ZAMKNIĘTY. Wtedy uszło im to bezkarnie...mam na myśli real, film nie był tak wstrząsający jak ta sprawa w rzeczywistości.