Kontrola KNF może raz na zawsze oczyścić atmosferę

Bardzo dobrze, że ktoś się w końcu za nich wziął. Pytanie, tylko dlaczego tak późno? Jeżeli rzeczywiście podejrzenia zostaną potwierdzone, co z tego wynika dla poszkodowanych? Kto zwróci pieniądze poszkodowanym, którzy kupowali akcje po zawyżonej cenie wierząc w prawdziwość informacji podawanych przez spółkę?
Może w końcu właściciel oraz zarząd przestaną traktować spółkę jak prywatny folwark, nielicząc się z nikim i niczym, wykazując się brakiem profesjonalizmu, niechlujnoscia oraz bardzo specyficznym traktowaniem czasu i terminów. Jeżeli spółka nie potrafi ogarnąć rzetelnie raportów na czas, to nie ma dla niej miejsca w obrocie publicznym. Apeluje do odpowiednich organów, w tym szczególnie KNF o dokładne prześledzenie działalności i działań spółki oraz ścisły nadzór nad spółką. Jeżeli podejrzenia zostaną udowodnione, domagam się zwrotu pełni zainwestowanych środków. KNF jako organ regulacyjny i monitorujący ponosi odpowiedzialność za to czy i jakie spółki są dopuszczane do obrotu publicznego, w związku z powyższym również ponosi odpowiedzialność za aktualny stan rzeczy.