Moim zdaniem KNF powinien zainteresować się tzw. konsensusem. Dobra firma, dobre wyniki, poprawa rdr a kurs leci bo...konsensus przewidywał, że będzie lepiej. Czy ktoś sprawdza te biura maklerskie na podstawie czego to oceniają? To jest wróżenie z fusów czy poparte jakimiś danymi? Przecież łatwo manipulować takimi ocenami, więc powinno to być pod szczególnym nadzorem. Jak to możliwe, że te "konsensusy" różnią się o grube miliony? Skąd czerpał dane konsensus X a skąd Y. To wygląda na jakieś ustawki pt. fajnie, żeby kurs spadł, bo chcemy kupić duży pakiet albo dobrze, żeby kurs wzrósł, bo planujemy wyprzedać pakiet. A żuczki patrzą i nie wierzą co się dzieje.