Nikt nie stoi na peronie,bo każdy może kupić dowolna ilość akcji a to,że jeden kupi troszkę drożej, inny troszkę taniej,nie ma żadnego znaczenia przy waszych ilościach.
Teraz jest spadek ,bo jest, z jakiegoś normalnego powodu, podaż a nie teorie spiskowe.
Gdyby prezes chciał sprzedawać ,to robiłby juz dawno,a wszystkie jego zamiary co do rozwoju spółki przynajmniej w części muszą polegać na prawdzie,bo inaczej wie ,co mu grozi za wprowadzanie w błąd.
Nie ma żadnych zakamuflowanych powodów,nie ma żadnych spisków,spółdzielni /chociaz akurat tego nie wykluczam/ a jest rzesza drobnych ,średnich i może nieco grubszych graczy giełdowych i sprawa sie toczy o to,kto kogo szybciej wyrypie.
Problem polega na tym,żeby w ostatecznym rozrachunku to ci drobni,średni i nieco grubsi wydymali na końcu tego prawdziwie grubego dla którego it ak nie będzie miało to szczególnego znaczenia ,bo zapewne będzie inwestował długoterminowo.