Jest kilka problemów z tą rekomendacją. Analityk kilka rzeczy przeoczył.
1. Wyliczył dług netto w tej chwili na około 400 mln. Faktycznie nie ma gotówki na rachunkach bankowych, a finalne rozliczenie za KDT będzie kosztowało ponad 400 mln, ale jest 710 mln pożyczone innym spółkom grupy PGE poprzez cash pool. W raporcie spółka pisze o tym, że z tych środków spłaci KDT, a reszta pójdzie na Czechnicę. Z powodu tego przeoczenia dług netto wg niego w 2024 na zakończenie Czechnicy puchnie ogromnie, a na pewno będzie dużo dużo niżej.
2. Nie wiem z jakiego powodu zakłada, że spółka kupuje węgiel o parametrach PSCMI2. To jest węgiel dla ciepłowni, ale takich które nie mają instalacji odsiarczających, bo jest bardziej kaloryczny i zawiera mniej siarki. Takie instalacje odsiarczające są we Wrocławiu, więc takiego węgla (droższego) nie ma potrzeby kupować.
3. Gaz dla Zielonej Góry pochodzi z lokalnego złoża gazu zaazotowanego. PGNiG nie może tego gazu sprzedać komuś innemu na drugim końcu Polski, bo nie opłaca się budować dla niego specjalnych gazociągów, a mieszać takiego gazu ze standardowym gazem wysokometanowym nie można. Obie strony są na siebie skazane, więc pewnie przedłużą umowę na tych samych zasadach, gdzie EC kupuje dużo i pokrywa koszty wydobycia z godziwą marżą.
Choćby z powodu tych przeoczeń te wszystkie wyliczenia można wyrzucić na śmietnik, bo nie reprezentują właściwego stanu rzeczy.