Ale mnie dziś ubawił ten komunikat z mewy.
Mało brakuje, żeby prawnicy z Poznania doprowadzili kiszkę do płaczu.
I jeszcze biedaczysko nie wie o co go GPPI pytało - no jak ma odpowiedzień jak nie wie :)))))))))))
Pewnie Potempa specjalnie wysłał mu jakieś pismo za potwierdzeniem odbioru a kiszka je zlekceważył, wywalił do kubła a teraz nie wie o co go pytają.
Normalnie kabaret: "Nie dosłyszałem pytania... Znaczy, co wiem o Borynie? Więc, co wiem... "
kiszka, poskarż się mamusi :)))))))))))