Znikając z forum na kilka dni zapewne uniknąłem większości hejtu, który wylałby się na moją głowę, gdybym w dalszym ciągu zamieszczał tu swoje posty. Przykro mi, jeśli ktoś z Was stracił dlatego, że zasugerował się moimi wyliczeniami. Największym przegranym "z ulicy" jestem zapewne ja, bo od długiego już czasu wszystkie wolne środki przeznaczałem na zakup akcji "Admirala".
Raport mnie zawiódł i to bardzo, nie ma oczekiwanego przełomu, a zamiast niego jest kontynuacja inwestycji i spadek sprzedanych łódek. Tego ostatniego akurat w ogóle nie rozumiem, gdzie jest ta kolejka zamówień, o których mówił kiedyś prezes? Czemu pracownicy pracowali w nadgodzinach i w weekendy, skoro sprzedali tak mało łódek?
Mam nadzieję, że co się odwlecze, to nie uciecze. W tym roku Admiral wchodzi do Danii, Finlandii i Iranu. Choć wiąże się to z kosztami w 3Q i nie ma już co się łudzić, że poprawa nastąpi w tym roku, to jednak w 2016 powinniśmy już widzieć pozytywne tego efekty.
Obecna kapitalizacja spółki jest niska i dalsze spadki, choć możliwe, są w mojej ocenie mało prawdopodobne. Stawiam na boczniaka w najbliższych miesiącach, choć mam nadzieję, że się pomylę i może zobaczymy jakieś znaczące info, może wypali remont mostu w Tczewie albo jakiś inny kontrakt, który poprawi sytuację spółki.
Ja, chociażby z racji na ilość zgromadzonych przeze mnie akcji i negatywne skutki dla kursu, nie planuję sprzedaży. Na razie wstrzymam się też z zakupami, chyba, że pojawi się jakaś dogodna okazja do dobrania :-)