1. Czy uposażenie zięcia 375 000 akcji miałoby sens gdyby kurs miał systematycznie spadać?
2. Czy Wiceprezes WASKO posiadający 2,5mln akcji (średnia zakupu 3,99PLN) spałby spokojnie wiedząc, że wartość jego kapitału topnieje każdego dnia?
3. Czy Prezes skupowałby akcje własnej spółki gdyby wiedział, że ta nie ma perspektyw na (spektakularny) rozwój w najbliższej przyszłości?
4. Czy nie zadziwiające są dane z raportu okresowego nr 29/2009? - czekam tu na racjonalne wyjaśnienie...
5. Czy nie zastanawiająca jest zbieżność informacji z raportu okresowego nr 39/2012 z datą rozpoczęcia sterowania kursem? (skoreluj z pytaniem nr 4)
6. Jaki sens miałaby długoterminowa polityka dezinformacyjna i zniechęcająca inwestorów gdyby nie było planu na jej wykorzystanie?
Powyższe pytania kieruję szczególnie do osób, które mają słabe nerwy i dają się podpuszczać "sernikom" oddając za bezcen akcje, które w niedalekiej przyszłości będą warte kilka razy więcej.
Pozdrawiam.