Bo na razie nie zrobili tego.
Na razie przesłali "COŚ", co jest plikiem bełkotu z bazgrołami na dole każdej strony nie wiadomo do kogo należącymi.
KTO (jaka kancelaria prawna) to firmował????
DATA utworzenia dokumentu????????
Podajcie mi (tak dla ścisłości) katalog kancelarii prawnych "niezależnych" i "zależnych":))))
Bo skoro PSW zamówiło opinię u kancelarii "niezależnej", to sądzę, że są i przeciwieństwa, czyli kancelarie "zależne".
A tak na marginesie. ŻADNA "opinia prawna" nie wiąże ŻADNEGO sądu.
Takich świstków jak "oni" przedstawili można stworzyć kilka. Z ODMIENNYM zdaniem oczywiście.