Klinowski sprzedał akcje na rodzine tuż przed premierą, żeby mógł sypać spod fartucha mamy.
Facet ma stały dostęp do poufnych informacji o spółce, wystarczy, że jeden pracownik to potwierdzi, albo zgarniemy jakieś nagranie z ulicy jak wchodzi do biura za pomoca własnych kluczy!!
Trzeba złożyć zawiadomienie do KNF, koniec z takim insajderstwem!!