2014-10-21 Z informacji przekazanych nam przez KDPW wynika, że Uboat-Line nie przekazał do wczoraj środków na przedterminowy wykup części obligacji, czego domagali się obligatariusze.
- Uboat-Line nie przekazał nam w poniedziałek żadnych środków dla obligatariuszy - powiedział Dariusz Marszałek, rzecznik prasowy Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych w rozmowie z Obligacje.pl.
W poniedziałek upłynął 35-dniowy termin jaki spółka miała na spełnienie żądań przedterminowego wykupu obligacji złożonych przez część posiadaczy papierów serii B i C. Żądania te były składane na podstawie warunków emisji obligacji obu serii, które zezwalały na ich kierowanie m.in. w sytuacji, gdyby Grzegorz Misiąg - prezes i główny udziałowiec spółki - zszedł poniżej progu 50-proc. udziałów w kapitale akcyjnym spółki w wyniku innych zdarzeń niż rozwodnienie kapitału. Komunikat o przekroczeniu tego progu przez Grzegorza Misiąga został opublikowany 1 września, a w opinii prawników, z którymi konsultowała się redakcja Obligacje.pl była to wystarczająca przesłanka do składania żądań przedterminowego wykupu.
Zwłoka w spłacie roszczeń obligatariuszy może pociągnąć za sobą daleko idące konsekwencje. W warunkach emisji napisano, że jeśli emitent nie dokona spłaty jakiegokolwiek zadłużenia finansowego w terminie jego wymagalności lub po upływie terminu dodatkowego ustalonego terminu do zapłaty, żądania przedterminowego także mogą być składane. Zatem z tej opcji będą mogli skorzystać także pozostali posiadacze obligacji serii B i C. Taki sam skutek ma "większe niż 7-dniowe opóźnienie emitenta w regulowaniu zobowiązań z obligacji w stosunku do terminu jej wymagalności".
Można przyjąć, że spółka neguje wymagalność obligacji serii B i C, ponieważ Grzegorz Misiąg objął nową emisję akcji spółki, a po rejestracji podwyższenia kapitału jego udział w kapitale ponownie przekroczy poziom 50 proc. głosów na WZA. Jeśli tak jest istotnie, a brak spłaty obligacji i jakiegokolwiek komunikatu ze strony spółki, wskazuje, że jest to prawdopodobna interpretacja, być może wątpliwości w tej sprawie rozstrzygnie sąd, jeśli obligatariusze zdecydują się na złożenie wniosków o wydanie sądowych nakazów zapłaty. Jeśli sąd potwierdzi interpretację warunków emisji w wersji obligatariuszy, wszystkie pozostałe obligacje także będą mogły być składane do przedterminowego wykupu. Łącznie chodzi o 8,6 mln zł.
Pewnym rozwiązaniem może być skierowanie do spółki przez obligatariuszy przedsądowych wniosków o zapłatę i wyznaczenie w nich dodatkowego terminu spłaty obligacji przed wkroczeniem na drogę sądową.