Czytam te wątki, których tak wiele przybyło i niektóre mnie śmieszą. Szczególnie te o niezrównoważonym inwestorze błyskającym pakietami akcji. Ludzie przecież to świadome działanie. Inwestorowi zależy zawsze na kupnie dużego pakietu za jak najmniejszą cenę. Równomierne kupowanie wiąże się z nadmiernym wzrostem cen akcji. Często po dużym skupie świadomie się zwala kurs i jednocześnie ustawia po lewej stronie popytu licząc, że jakiś leszcz się przestraszy i w popłochu sprzeda swoje aktywa. Stąd te duże wolumeny po lewej stronie, które przyjmą dowolną ilość akcji od wypłoszonych leszczy. Potem wolumeny znikają i pojawiają się jakieś śmieszne zabezpieczenia dołów. Tak samo zabezpiecza się górę przed nadmiernym wzrostem aby drobnica nie wywołała wzrostów . W podobny sposób działali maklerzy skupując akcje Muzy. Skupili 150 tys akcji a kurs leciał w dół - na początku sesji były wzrosty a na koniec kurs był zwalany sztucznie. Nie znacie technik kupna? Duże obroty - leszcze się rzucają, potem uspokojenie kursu - pozorny brak zainteresowania. Kurs spada na małych obrotach a leszcze myślą, że kolejny raz się dali nabrać i wywalają. Potem cieszą się, że dokonali takiej cudownej transakcji i dopingują spadki.Wypisują bzdury na forach o bankructwie firmy i tak dalej. Niestety pozorny trend spadkowy się odwraca i pojawiają się wzrosty oraz obroty. Ale leszcz wietrzy podpuchę i czeka a kurs mu odjeżdża. Tak samo z kupowaniem. Akcje Muzy były po 2 z kawałkiem - wystarczyło kliknąć i kupić. Ale nikt nie chciał. Ale takie życie leszcza :)