Kilku gości i nawet jakiś analityk w mBanku od jakiegoś czasu bredzi tu o odbudowie sprzedaży w TXM. Przeczytajcie więc dokładnie podany niedawno komunikat (wklejam odpowiedni fragment):
"Zarząd TXM S.A. informuje, że szacunkowa wartość skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży towarów zrealizowanych przez Grupę TXM we wrześniu 2017 r. wyniosła ok. 36 mln zł, co oznacza
wzrost o 19% w porównaniu do września roku poprzedniego. W ujęciu narastającym sprzedaż zrealizowana przez Grupę TXM wyniosła ok. 265 mln zł i była 2% wyższa niż w roku poprzednim. "
Zachłystujecie się zapewne wzrostem o 19% we wrześniu. Narastająco sprzedaż wyniosła 265 mln i była wyższa zaledwie o 2%, a nie o 19%. W zeszłym roku TXM miał 377 826 tys, zł przychodu. Oznacza to, że w IV kw tego roku przychody musiałyby wynieść ok 112 mln, żeby w całym 2017 roku zrównać się z przychodami za 2016 rok. Rozumiecie chyba, że osiągnięcie takiego poziomu przychodów jest nierealne, nawet gdyby co miesiąc w IV kw mieli osiągać takie przychody jak we wrześniu. Nie opowiadajcie więc bzdur o odbudowie sprzedaży i świetlanej przyszłości przed tą spółką.
Spółka jest w poważnym kryzysie. Kurs zresztą nie przejmuje się waszymi bredniami oraz bredniami tego analityka z mBanku i konsekwentnie pikuje z sesji na sesję.