właśnie siedzę w swoim wypasionym biurze ,dzwonię z wypasionej komórki do prezesa aby poinformować go o nowych sukcesach w produkcji i za chwilę jadę swoją wypasioną służbową furą do domu.i tak dzień po dniu powiększamy majatek naszego przedsiębiorstwa.dobrze że prezes powyrzucał niekompetentnych "czesiów" i zatrudnił fachowców i profesjonalistów.dział marketingu to teraz perła w koronie naszego zakładu...a frajerom i flustratom mówimy stanowcze NIE.