Vabun wchdzi w OZE i już nie wie co robić z kasą, bo jak wejdzie to...uch. Mówi się o wykupieniu Tesli lub przyjęciu Appla. Ewentualnie akwizycji Pfizera. Jedynie cieniem na biznesie kładzie się wątpliwość dot nabycia Vabuna. W zasadzie nikt nie wie po co ten człowiek o jakże magicznym i tajemniczym imieniu brzmiącym jak kryptonim akcji lub owiana tajemnicą organizacja kupił pośrednika w sprzedaży podróbek zapachów. Dlaczego sam nie zorganizował sobie biznesu? Lub nie kupił jakiegoś tańszego biznesu. Przecież branża nie ma znaczenia. I tak będzie robił co innego. Mógł kupić knajpę jakaś. Taksówkę. Cokolwiek.