Skoro Nalepa jakoś utrzymał się na stołku - do p. Nalepa: do roboty! Od 6 lipca minęło 2 tygodnie i w internecie p. Nalepa ani mru-mru! A tak przysięgał, że teraz to on będzie dbał o SERENITY! Nie po przysięgach a po czynach go poznamy. Akcjonariusze jednak BEZWZGLĘDNIE oczekują energicznego i poprawnego wyciągnięcia tej spółki z bagna. Dość już tego wszystkiego!