Tym tytułem podsumowałbym obecną sytuację spółki - i nie odnosi się ona zbytnio do kursu, który powrócił do poziomów z początku roku. Chciałoby się popatrzeć na spółkę i powiedzieć, ze wszystko co złe jest za Apatorem, ale takie stwierdzenie byłoby nieprawdą. Oglądając konferencję wynikową 3q można było odnieść stwierdzenie jakby zarząd nie wierzył w potencjał Apatora. Jedyne czego oczekuje rynek to udowodnienia, że 2024 nie jest one offem, że te wyniki da się sukcesywnie powtarzać i zwiększać o kilka / kilkanaście procent. A tu na konferencji zarząd mówi wprost, że 2q to był jednorazowy wystrzał i taki wynik nie zostanie powtórzony, dodatkowo wprost przyznają, że na przetargi u Taurona to nawet nie ma co liczyć - okej, wymagania przetargowe Taurona są faktycznie niekorzystne dla polskich producentów, ale należy pamiętać, że to jeden z tylko 4 dostawców energii w Polsce. Segment gazu pozostaje jednym wielkim znakiem zapytania, to, że wyniki nie spadają nic nie znaczy, bo wszystko ciągnie jeden kontrakt w Belgii, ja sam nie wierzę w tak szybkie odejście UE od gazu, ale mimo wszystko to nadal jeden z 3 segmentów Apatora, więc tak długo jak gaz stanowi znak zapytania tak długo będzie się to ciągnąć za Apatorem. Już x czasu jest mówione, ze woda i ciepło to najbardziej perspektywistyczny segment, nie neguję tego, ale pora, aby przełożyć to na wyniki, bo te póki co rdr są słabsze. Z drugiej strony pesymistyczno / neutralne podejście zarządu, jest poniekąd zrozumiałe, bo już było kilka ambitnych strategii, które przerosły spółkę i nie zostały zrealizowane, a łatwiej jest pozytywnie zaskoczyć niż rozczarować, jednakże jedyne czego potrzebuje kurs to właśnie wiary w spółkę:)