Jestem na tym forum wmiarę świeży, nowy, (akcje już wcześniej miałem , wysypałem się po 6 i 5 gr ze stratą ) czytam i czytam opinie na temat akcji od jakiegoś czasu i do tej pory nie zabierałem na ten temat głosu.
Z tego co zauważyłem występują natym forum ( jak prawie wszędzie ) "optymiści" zwani naganiaczami na wzrosty i "pesymiści" też "naganiacze" na spadki ( napisałem w nawiasach bo już nie bardzo jest na co naganiać, większe pole do popisu mają ci na wzrosty).
Kilka miesięcy temu tzw. "optymiści" na zadawane tu na forum pytania "CZY SANWIL MA OPCJE ?" odpowiadali że nie ma BROŃ BOŻE !!!!! a pytających nazywali OSZOŁOMAMI i "naganiaczami na spadki" ( SANWIL stał wtedy po 6-7 gr), teraz ci sami optymiści piszą coś o "księgowych zapisach" i że jeszcze SANWIL na tym skorzysta!!!!, a "nie znających" się na opcjach nazywają podobnie.
Jak już SANWIL wyprowadzi wszystkie pieniądze (ok. 56 mln zł) to napewno będą pisać, że coś z tego jest jeszcze do uratowania i może Pawlak coś pomoże , może ugoda z bankiem itp.
Jak na razie to ja nie znający się aż tak dobrze na tej tematyce, czarno to widzę produkcja siada ( a przynajmniej sprzedaż , Wyprodukować nie problem gorzej to później korzystnie sprzedać ), na zewnatrz kryzys dopiero się rozkręca i końca nie widać nawet nasz gł spec Jan Vincent (Jacek) zakłada 5 - 7 lat i wspaniały zarząd .......