Sumaryczne dane mają to do siebie że robią wrażenie. Myślę żę jakbyśmy opublikowali dane sumarycznego spożycia wody z jakiegoś afrykańskiego kraju ogarniętego suszą to na pierwszy rzut oka byłaby to duża liczba. Jednak żeby mieć obraz tragedii trzeba takie dane podzielić na liczbę ludności i czas żeby dowiedzieć się że średnio mieszkaniec nie może sobie pozwolić na szklankę wody dziennie. Tak właśnie jest z 4M sumaryczne dane są duże a na samochód dziennie przypada 0.8 wynajmu dziennie za 30pln, który trwa 20min. Kolejną manipulacją jest niesamowity wzrost liczby użytkowników bazujący na ilości pobrań aplikacji. Pytam no i co z tego. Car sharing jest dość popularny w Warszawie ale przecież nie za sprawą 4M tylko innych firm. TraficCar ma z 50tys userów i pewnie część z nich z ciekawości ściągnie aplikacje 4M żeby dowiedzieć się.....że nie działa a samochody są poupychane nie tam gdzie są potrzebne a tam gdzie się nie płaci za parkingi. Żeby mieć klienta to trzeba mieć dobrą usługę i tu nie pomogą pomalowane opinie żołnierzy 4M na FB czy sklepach z aplikacjami. Także świetlana przyszłość rysowana na podstawie ilości ściągnięć aplikacji (która i tak nie jest duża) jest po prostu manipulacją.
Po co się to robi?
Wyobraźmy sobie że jesteśmy średniego poziomu kierowniczkiem w leasplanie i mamy ogromny apetyt na kasę. W robocie upychamy samochody klientom jak to robi każdy sprzedawcach aut. Pewnego dnia słyszymy o nowym pomyśle który wydaje się dość fajny i nowatorki. Nasza zachłanność na kasę nie pozwala nam dostrzec że pomysł ten jest oparty na technologi o której nie mamy zielonego pojęcia bo przecież całe życie upychamy samochody po klientach i myślimy że ten nowy pomysł skoro dotyczy samochodów to polega na tym samym co robimy dotychczas.
No i teraz rodzi się wielki plan. Dzwonimy do pociotków i dzielimy się naszą wizją. Wraz z pociotkami obmyślamy plan jak nie za swoje pieniądze a za innych zrobić biznes. No i pada na NC. Plan jest taki że rzucamy tam 20% akcji i manipulujemy ceną, która ma być punktem odniesienia dla jakiejś grubej ryba która rzuci ogromną kasą i w końcu umożliwi dostatnie życie skromnemu kierowniczkowi z Leasplanu z ogromnym apetytem na kasę.
Niestety w trakcie realizacji plan się wali bo niekompetencja kierowniczka powoduje że usługa praktycznie nie działa i trzeba już tak bardzo malować trawę na zielono że dochodzi to do granic absurdu.
No i właśnie w tym momencie calej historii właśnie jesteśmy. Piszę to wszystko ku przestrodze innych którzy mają za duży apetyt na kasę ale nic do zaoferowania w zamian. Ta historia nie może się dobrze skończyć.