Jak myślicie czy Twiti pożyczył pieniądze bo widzi w tym sens i wierzy w przyszłość spółki czy po prostu musiał wybrać mniejsze zło, ponieważ gdyby Mabion upadł jako największy akcjonariusz poniósł znacznie większe koszty? Na mniejszym procencie by się przecież dogadali z niejednym bankiem tylko może nie dostaną?