Bez znaczenia jest teraz, czy kurs kręci się w okolicach 12, 10, czy 9 zł. Byle inwestor tysiącem akcji może zmieniać tutaj kurs kazdego dnia w górę lub w dół o 20%. Tak naprawdę potrzebny jest przełom w pozytywnych informacjach. I to nie muszą być infa z kosmosu. Wystarczy realizacja tego co zapowiadali, czasami już od wielu miesiecy. Trzy zapowiadane konkrety: wprowadzenie do sprzedaży kolejnych produktów, wejście na rynek niemiecki i pozytywna decyzja o dofinansowaniu unijnym zlożonego projektu. Osobiście uważam, że ci z większymi pieniędzmi, którzy przyglądają się spółce i jej kibicują, dają jej czas na na te pozytywne infa do końca roku. Później już zaufanie do Zarządu zacznie spadać, a kolejne zapowiedzi będą traktowane jako obiecanki cacanki. Nie liczyłbym też na pomoc kursowi poprzez zaprezentowane przyszłe wyniki. Na pewno w końcu pojawią się przychody ze sprzedaży nowych produktów, ale raczej nie ma szans na jakieś milionowe wartości. Tylko dwa produkty i sprzedawane wyłącznie na polskim rynku, na którym swiadomość wartości z posiadania inteligentnego domu jest jeszcze niska. Na dzisiaj spółka nic jeszcze nie straciła ze swojego perspektywicznego potencjału. Zarząd musi jednak pamietać, że cierpliwość inwestorów nie jest wieczna. Komunikacja prawie wyłącznie przez media spolecznościowe to też dla wielu inwestorów za mało. W komunikatach brakuje konkretów. Co z dystrybutorem na rynek niemiecki, dlaczego się to przedłuża, jakie problemy i kiedy pozytywny finał. Do kiedy konktetnie dają sobie czas na wprowadzenie nowych produktów. Co blokuje ich wprowadzenie na rynek, problemy techniczne, czy proces certyfikacji. Chociaż słowo o wniosku o dofinansowanie. Na jakim etapie, kiedy spodziwają się decyzji, czy uzupeniali wniosek po zmianie nazwy firmy. Takich info brakuje. Informacje przekazywane na facebooku są glównie dla uzytkowników ich produktów. Dla inwestorow jest ich jak na lekarstwo. Niby wszystko wygląda ok, super branżowe recenzje, bardzo czytelna strona internetowa, niezłe kanały dystrybucji, a jednak każdy kto ma akcje powoli zaczyna się niecierpliwić. I nie chodzi o to, że coś ma być na już. Bardziej chodzi o uspokojenie, że z produktami wszystko idzie zgodnie z planem, a opóźnienia nie będą miały wpływu na pozytywny finał. Uwywnętrzniłem się trochę, ale to tak ku uspokojeniu i ku przestrodze. Pozdr.